Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogrodowa przygoda Łukasza :)

Ogrodowa przygoda Łukasza :)

Ewa777 20:42, 18 lip 2016


Dołączył: 26 lip 2014
Posty: 19273
Zachwycam się liliowcami i pysznogłówkami u Ciebie Jedne i drugie pięknie rosną
____________________
Ewa-Do raju daleko - u Ewy
Mala_Mi 20:56, 18 lip 2016


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Łukasz.... chrzanić kanarka... kto na niego będzie się gapił, jak jest taka piękna rabata?????

Pięknie proszę Pana Cudna osłoda na bolącą szczękę Lepsze niż tabletka p.bólowa
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
ewelaa74 08:52, 19 lip 2016


Dołączył: 29 kwi 2014
Posty: 857
Floksy przepiękne
____________________
Ewela - http://www.ogrodowisko.pl/watek/4489-narodziny-ogrodu-eweli
Madzenka 16:14, 19 lip 2016


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Zarowiaste jezowki boskie SOM

Iwonka szkoda na pysznogłówki chemi, cobyś nie robiła macznika je pożre. Obcinam je przy zimi i za rok kwitna jka głupie , juz tak od kilku lat
____________________
Madżenka ~~~~~ Madżenie ogrodnika sezon 2017 ~~~~~ Fotorelacje ~~~~~ Wizytówka
Luki 20:48, 19 lip 2016


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Kasiu dziękuję bardzo

Ewo nie mam na co narzekać

Aniu no pytanie kto Ja przecież, miło mi że mimo niedoczasu zajrzałaś

Ewela ładnie rosną w tym roku, na rabacie mam 4 odmiany

Marzenko nie zaprzeczę bo cudne są do nich dorzuciłbym Raspberry Truffle.
Z mączniakiem się nie zgodzę, bo wystarczy oberwać porażone liście opryskać i pysznogłówki będą zdobić do końca sezonu, tak pozostanie wielka dziura Oczywiście niektóre odmiany są bardziej podatne.
____________________
Ogrodowa przygoda Łukasza II, cz.I, Biało różowy, Wizytówka Łukasz
Luki 21:00, 19 lip 2016


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
W końcu zabrałem się za cięcie żywopłotu z grabu, co z tego że trzy razy przeszkadzał mi deszcz i w końcu za trzecim razem ciąłem w deszczu, miałem całe plecy mokre. Mało tego na wielkim liściu naparstnicy zebrało się sporo wody i gdy przycupnęłam cała woda wlała mi się w majty przetrzymałem by skończyć i trzeba było się przebrać. Pomijam fakt, że nie trafiłem sekatorem w gałązkę i uszkodziłem sobie palca.
Obciąłem w końcu róże i dostają czerwoną kartkę numer 4 po prostu ich nie lubię, a są beznadziejne w tym roku, a 3 kolce w palcach też spowodowały wielkie zwiększenie sympatii do nich
Powiązałem troszkę bylin, i przyciąłem kocimiętkę. Jest lawenda żywopłotowa, a ja mam kocimiętkę żywopłotową, wziąłem nożyce szpalerowe i wyciachałem żywopłocik bo po zeszłorocznym wycięciu na zero nowe przyrosty leżały na wszystkim. Nie wiem jak, ale tempom stroną ostrza mocno sobie przysmoliłem w kolejny palec, krew się lała, że wyglądałem jak po walce kota z psem, pytanie kto był kotem. Mówiłem, że kotów nie lubię
Posprzątałem i poszedłem po aparat, tata mnie zagadał, wyszedłem bez aparatu, wróciłem po niego, okazało się, że bez baterii, na koniec jak zacząłem robić zdjęcia jakoś już mnie nie zaskoczył komunikat NO CARD.
Dla własnego bezpieczeństwa i innych udałem się do domu i już zostałem
Malowałem jeszcze meble ogrodowe, ale to już przemilczę

Tak mi się wydaje, że coś mi chciało dzisiaj powiedzieć, że mam nic nie robić.
____________________
Ogrodowa przygoda Łukasza II, cz.I, Biało różowy, Wizytówka Łukasz
Nallar 21:38, 19 lip 2016


Dołączył: 09 mar 2014
Posty: 10548
Jeszcze napisz że wylała Ci się farba.
____________________
Pozdrawiam. Ogródek Ewy
Lukasz2013 22:04, 19 lip 2016


Dołączył: 28 cze 2013
Posty: 4984
Luki napisał(a)
W końcu zabrałem się za cięcie żywopłotu z grabu, co z tego że trzy razy przeszkadzał mi deszcz i w końcu za trzecim razem ciąłem w deszczu, miałem całe plecy mokre. Mało tego na wielkim liściu naparstnicy zebrało się sporo wody i gdy przycupnęłam cała woda wlała mi się w majty przetrzymałem by skończyć i trzeba było się przebrać. Pomijam fakt, że nie trafiłem sekatorem w gałązkę i uszkodziłem sobie palca.
Obciąłem w końcu róże i dostają czerwoną kartkę numer 4 po prostu ich nie lubię, a są beznadziejne w tym roku, a 3 kolce w palcach też spowodowały wielkie zwiększenie sympatii do nich
Powiązałem troszkę bylin, i przyciąłem kocimiętkę. Jest lawenda żywopłotowa, a ja mam kocimiętkę żywopłotową, wziąłem nożyce szpalerowe i wyciachałem żywopłocik bo po zeszłorocznym wycięciu na zero nowe przyrosty leżały na wszystkim. Nie wiem jak, ale tempom stroną ostrza mocno sobie przysmoliłem w kolejny palec, krew się lała, że wyglądałem jak po walce kota z psem, pytanie kto był kotem. Mówiłem, że kotów nie lubię
Posprzątałem i poszedłem po aparat, tata mnie zagadał, wyszedłem bez aparatu, wróciłem po niego, okazało się, że bez baterii, na koniec jak zacząłem robić zdjęcia jakoś już mnie nie zaskoczył komunikat NO CARD.
Dla własnego bezpieczeństwa i innych udałem się do domu i już zostałem
Malowałem jeszcze meble ogrodowe, ale to już przemilczę

Tak mi się wydaje, że coś mi chciało dzisiaj powiedzieć, że mam nic nie robić.


Ale się uśmiałem. Czasami takie dni bywają. Było ciekawie.
Pawlus 22:27, 19 lip 2016


Dołączył: 23 sty 2013
Posty: 3007
Złośliwość rzeczy martwych jak to mówią Szczerze to współczuję manewrowania w bylinówce, nie ma pewnie gdzie nogi postawić
____________________
Trawiasto-hortensjowe ranczo ze stawem
Zana 22:35, 19 lip 2016


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12539
Ale historia, uśmiałam się co niemiara. No cóż, czasami zdarzają się takie dni pełnie nieszczęść, tym razem padło na Ciebie. Masz u mnie minusa za nielubienie kotów
____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies