To jeszcze troszke kolorków żurawkowych z początku sezonu
Jak dla mnie cudne pstrokate zestawienie kolorystyczne
Lime Marmelade, Redstone Falls, Gunsmoke

Vienna, piękna kolorystyka, w słońcu lubi się przypalać i wolno przyrasta

Green Spice

Sunrise Falls, Plum Royale, na drugim planie ledwo widoczne Marvelous Marble i Electric Lime

Widziałam

Dzisiaj w poszukiwaniu opuchlaków wykopałam jedną georgia peach , która zamiera... I nic.....
Co może jej dolegać?

Możliwe, że tylko straciła urok przez porę roku, ale może to być choroba, której nazwy nie znam. Duża dobrze rosnąca żurawka może zniknąć w ciągu kilku dni bez żdnych przyczyn. Straciłem tak dwie żurawki i na pewno nie były podgryzane bo reszta rosnąca obok rośnie do dziś bez przesadzania. Udało mi się pobrać sadzonki i uratować.
Zauważyłem, że ukorzenione własnoręcznie żurawki są o wiele bardziej odporne od sadzonek z in vitro sprzedawanych w szkółkach, ale niestety to wymaga troszke więcej czasu.

Ja wracam do tego dekalogu mojego, masz duszę kolekcjonera i rób zgodnie z sercem Nie musisz się stosować Ja też byłam kolekcjonerem kiedyś, ale jestem starsza, Zdążysz w zyciu wszystkie opcje ogrodnicze "przerobić"

Dziękuje Danusiu za odwiedziny i pokrzepiające słowa.
Znam wirtualnie kilkanaście kolekcjonerskich ogrodów i niestety większość nie jest w moim guście, przy ogromnej liczbie odmian i gatunków robi się okropny chaos za którym nie przepadam.
Najwięcej błędów popełniłem w zeszłym roku, gdy kupiłem dużo miniaturwych iglaków, róznych krzewów i sporą ilość lili, które zostały poźniej powsadzane gdzie się dało. tak samo do niedawna bałem się radyklanych zmian.
Chcę mieć namiastke kolekcji kilku roślin, ale już ograniczyłem sobie zakres i teraz będę się starał aby głównymi roślinami w ogrodzie były żurawki, liliowce, bukszpany i trawy. Reszta ma być tylko uzupełnieniem.
Ogród do pewnego moentu był wspierany przez rodziców, ale w zesżłym roku stwierdzili, że najwyczajniej mi odbiło twierdząc, że nic już zmieniać nie trzeba. Teraz robie wszystko własnymi środkami co w pewnym stopniu ma swoje plusy bo już nie muszę nikogo pytać o zdanie ... chociaż jak chciałem przesadzić kule bukszpanową zostałem skrytykowany (przesadze wiosną )
Wiosną będzie sporo zmian,a obecnie największe wyzwanie to przekonanie sąsiadki (siostry ) na projekt ogrodu bo wiem, że sam na pewno sobie nie poradze.

Żałuję że mam tak mało czasu na odwiedzanie ogrodów innych, ale cóż nie jestem w stanie siedzieć w necie dłużej niz godzine dziennie.
Żurawki masz obłędne, muszę przyznać że oglądając je u Ciebie juz znalazłam dla nich kąt u siebie, taka mała zaraza
Co do rabaty - to uważam że w listopadzie też wygląda ładnie i nie trzeba przeprowadzać rewolucji. Jak denerwują Cie jałowce to najpierw pobaw się w rzeźbiarza, kto wie co z tego wyjdzie

Twoje żurawki są piękne, napewno do nich wrócę wiosną i nie tylko do liliowców również, lista chciejstw mi niebezpiecznie rośnie
Łukasz, no to życzę Ci żebyś z dentystą miał spokój na jakiś czas

wpadłam odpisać odmiany żurawek , które w miarę dadzą radę na słońcu, przy okazji zostawiam pozdrowienia

Witaj Łukasz!
Bardzo chętnie przeczytałam Twoje przemyślenia ogrodowe. O chęci pozbycia się trawnika, o kolekcjach i skalniaku oraz stożkach bukszpanowych. Też mam rośliny, które darzę wyjątkowym uwielbieniem ale potrzebowałabym bardziej mokrego cienistego ogrodu pod starymi drzewami ze słonecznymi polanami. Jak w Savill Garden.