Miło Danusiu odwiedzić znowu Twój ogród już tęskniliśmy a co to za goście, sarenki? co zjadają azalie? Danusiu wkleję tobie 2 moje tulipki bo zapomniałam nazwy , może znasz, pomarańczowe masz widziałam na zdjęciu, to nie będę wklejała, ale ten znasz? wiem ,że są z odmiany Viridiflora ale nie znam nazwy moich
Dzięki Marzenko
Aniu, tak to sarny zjadają azalie - w tym roku mamy zamiar zamknąć wreszcie działkę bramą, mam nadzieję, że choć trochę ograniczy to ich odwiedziny, bo szkód robią na prawdę dużo.
Niestety, nie znam nazwy Twoich tulipanków - są niewątpliwie śliczne i mają z moimi wiele cech wspólnych.
Wczoraj przyszykowałam aparat do złapania burzowych efektów specjalnych - lecz ledwo popadało - chyba faktycznie wszystko się wylało i wygrzmiało nad Anią ASC ,
ale skoro baterie były naładowane to i parę zdjęć zrobiłam;
muszę przyjrzeć się temu kosterowi, czemu on taki krzywy ? czyżby też troszkę podjedzony?
Dzięki, Zbysiu - widoczki jak najbardziej w Twoim zasięgu - zapraszam serdecznie z Krysią w wolnej chwili
A Nero się wylizał , choć trochę to trwało - wygląda na zdrowego i zadowolonego z życia biega , szczeka, sarny i bażanty przegania
- jesteśmy dobrej myśli, choć pan doktor ostrzegał, że może się choroba odnowić,
Witaj Danusiu, cieszę się, że zajrzałaś i oczywiście witam Cię wiosennie. Ja również bardzo miło wspominam nasze spotkanie - pozdrowienia dla Witka i Grzesia . Zdjęcia oczywiście będą - już nadrabiam zaległości.
Ogrodowisko tak niebotycznie się rozrosło (mówiąc ogrodniczym językiem) - przyciągasz jak magnez , że trudno mi nadążyć.
Bardzo się cieszę, że kolejny raz odwiedzisz Podkarpacie i jak tylko czas pozwoli to z chęcią zobaczę chrzciny ogrodu Ani - bo na takiej uroczystości jeszcze nie byłam
Sama nie wiem jak się robi chrzest, ale to chodzi o taką symboliczną obecność, kopnięcie szpadlem, czy przycięcie czegoś. A może posadzimy wspólnie jakieś drzewo w trawniku na pamiątkę?