Piękne ogólne widoki ,a morwę nawet lubię ,przypomina mi dzieciństwo .Jak się jechało na wieś zawsze gdzieś wielkie drzewo obdarowywało owocami jasnymi i czarnymi
Ewo, na ta chwilę owoce jeszcze zielone, ale przy dobrej pogodzie szybko dojrzeją i można zrywać
Martek, dziękuję - ja dopiero poznałam morwę parę lat temu (jak ja kupiłam) , pamiętam jak z obawą kosztowałam pierwsze owoce, bo nawet nie wiedziałam, że są jadalne
Aniu, owoce morwy są malutkie i bardzo słodziutkie
Witaj Danusiu No właśnie, każdy z nas ma swoje ulubione kolory i ja też preferuję biel i fiolet - unikam czerwieni i żółci - do morelowych tulipanów długo się przekonywałam, ale teraz z każdym dniem podobaja mi się coraz bardziej.
A azalie w pomarańczu też potrafią zachwycić