ja to samo mam z kompem, złapałam się ostatnio, że podwójnie tę samą rośline jako chciejstwo wymieniłam, bo zapomniałam, że już kiedyś podobała mi się ale z tego wniosek, że podoba mi się nieustająco
Agatko nareszcie przejrzałam kilka stronek OOOOO przegapiłam 200 setę Gratulacje lecisz jak meserszmit do przodu Poczytałam o kocimiętce tak bym chciała ją mieć ale koty blokowiskowe nie dadzą jej żyć Cudne masz też słoneczniki z ostem tak go nazywam Zeby obejrzeć coś u Ciebie 3 razy podchodziłam bo wnuki mi nie dały---- zbóje ha ha ha
Ani mój kot ani sąsiadowe nie niszczą mi kocimiętki. Mam wrażenie że w ogóle maja ja w nosie. Pachnie, a ich nie rusza. Albo mam dziwne koty we wsi albo sa róznie działające na koty kocimiętki
Piękne róże muszę zapamiętać, a raczej zapisać.
Tak chodziło mi po głowie, że warto by zaprowadzić jakiś zeszyt z notatkami i zaznaczać, co i gdzie. Na razie wrzucam do pudełka etykiety, ale zimą rzeczywiście trzeba będzie to uporządkować.
Przyjmij nieco spóźnione gratulacje
Pozdrawiam
Ja widziałam raz akcję kota z kocimiętką w ogrodzie mojej koleżanki.Oj co się działo...kot miauczał..ale jak miauczał Pokładał się,wykładał,podgarniał łapkami pod siebie,był w kocim niebie Jak już się wytarzał to naznaczył teren czyli kocimiętkę siuśkami,postawił ogon,prychnął i poszedł sobie...Kocimiętkę zrównał z ziemią Moje kocimiętki mają się dobrze,koty nie zaglądają...odpukać co by się nie zleciały a mam jej sporo
Halinko, mój kot reaguje na kocimietkę, ale sobie ją po prostu obgryza, kiedyś widziałam, że się wytarzał (no może z kilka razy, wczesną wiosną), ale teraz tego nie robi (może nie chce ryzykować żądłem w pupie, bo kocimietka aż cała się rusza od pszczół). Co więcej reaguje tylko na tą dorodną, a ta mała z krotona (co niby jest tą samą odmianą) w ogóle go nie interesuje. Ale sądząc po tym, co pisze Ania:
to może być różnie. Może warto zaryzykować...? Ola też w końcu pisze:
A wnuki chcą bacię na wyłacznośc, a nie , żeby przy kompie siedziała