Na rabatach panuje już taki ścisk, że mam problem podczas pielenia
nieraz przybieram takie figury, że sama się dziwię ,
ile można w takiej pozycji wytrzymać,
to szpagat czasem niemal,
to na jednej nodze w wygięciu,
to na czubkach palców,
to rozkrok,
długie nogi tu niezbędne, bo przecież nic nie można przydeptać,
a gołej gleby brak, tylko tojeść rozesłana wybacza mi moje kilogramy na sobie
Aleśliczne te jarzmianki, koniecznie muszę je sobie sprawić . One chyba są nie takie niskie, prawda? Karoluś możesz dla mnie zrobić zdjęcie całej roślinki? A co to za roślinka z takimi pstrokatymi liśćmi? Czyżby atkindia?
Madziu, dziękuję za miłe odwiedziny, właśnie byłam u Ciebie.
Kasiu, postaram się jutro zrobić zdjęcie pani jarzmiance w sukience dziś cały dzień pada i zimno tylko 13 st.
Mam dwie i jedna jest cała w kwiatach i ma ok. 30 może 40 cm,
A druga nie kwitnie i jest niska ok. 15 cm.
Tak, ten pstrokaty liść to aktinidia.
O matko! Ile pięknych roślinek w jednym miejscu ślicznie u Ciebie, tak gęściutko a zarazem z takim smaczkiem. Super metamorfoza porównując zdjęcia z początku wątku pozdrawiam