Ja już półtora tygodnia w domu.
Mój Kubuś ma problemy z sercem.
Wariuję z nerwów...
mąż codziennie w pracy bo policja to nie praca tylko służba

Zbyszku, czy to Twój hibiskus bylinowy? Jeżeli tak, to napisz jak sie Tobie sprawował, i jak przezimował.

Piękny jest.

zbigniew_gazda napisał(a)

Iza - w międzyczasie przesłałaś wiadomość. pozdrawiam i również uciekajcie przed wirusem. Co do orzecha - to wspaniałe drzewo ze zdrowymi owocami. Nie pozwól mu w przyszłości za dużo się rozrastać.

Zbyszku ja mam duzo miejsca, teraz rosnie w rogu ogrodu i graniczy z nasza laka, wiec nikomu nie bedzie przeszkadzal

pozdrawiam serdecznie

Agatko - bardzo współczuję i zdrowia dla synusia. pozdrowienia dla męża.

Iza - a jak tak , to nie ma problemu i niech zdrowo rośnie.

Haniu - to hibiskus ale domowy czyli róża chińska a oczko w głowie zony.
Potrzebuje wilgoci, dobrego jedzenia i słoneczka. aktualnie zaczyna kwitnąć.




Amarylis dzielnie hibiskusowi wtóruje.

Piękna wiosna u Was w domu. Aktualnie też amarylis u mnie w kwieciu. Trzymajcie się.

Domowe kwiaty cieszą oczy

Zbyszku mam pytanko. Podcieliśmy orzechy i mam teraz sporo gałezi. Chcę je ściachać rozdrabniarką. Jak myślisz czy takie zrąbki nadadzą sie do ściółkowania rabat albo na kompost? Czy raczej sobie odpuścić i spalić.

Witaj Zbysiu, jak miło że mnie odwiedziłeś.Jakie masz zdrowe i piękne kwiatki. U mnie w domu nie ma ani jednego ,ze względu na koty. Parapety one zajęły, miałam jeden ale zbyt się nim interesowały więc oddałam dla ich bezpieczeństwa. Mam za to przed oknami mały ogródek. póki nie znajdę nowego ogrodu. Też się cieszę że wróciłam .Pozdrowienia dla małżonki. Pamiętam was jakby to było wczoraj.

Haniu, Ewo - w ogródku teraz mało kwitnących , to przynajmniej w domu niech będą.

Basiu - ja bym sobie odpuścił. Nie zalecają liści z orzecha dawać do kompostownika. Lepiej spalić. Kilka lat temu przeszliśmy na ogrzewanie domu gazem ,
ale piec na drewno pozostawiłem. Zwalony orzech pójdzie więc do pieca w jesieni i zimie.

Dajano witaj również. My też Ciebie doskonale pamiętamy ze spotkania u Alinki pod klasztorem. Czytam o Twoim "pierepałkach" u Hani. pozdrawiamy i trzymaj się dzielnie.

Wiosna powoli startuje ale już jest ogromnie sucho i trzeba zacząć podlewanie.

https://naehtalente.de/atemschutz-naehen/

Powyżej link od Izy - jak uszyć maseczkę.