Nie wie rząd jak ludzi otumanić, i na swoim postawić, wbrew prognozom.
Na upartego małego Kazia, nigdy dobrej metody nie było jak tylko pas na tyłek i do kąta. A tu rządzący nie chcą ani klapsów, ani pasów, ani kąta. Jak się pozbyć ludzi na ulicach, żeby nie protestowali, wieców nie tworzyli? W razie czego jeszcze jest wojsko w pogotowiu, dostaną rozkaz i dziadków, i babcie będa ścigać aż do swojej zadyszki/. A że dziadkowie zawału dostaną tym lepiej, mniej nas będzie do cackania się. Bo nie da się ukryć, kto w tym kraju przez 50 lat pracował. 10 mln ludzi- ci co emerytury teraz żądają. A skąd ją brać Wszystko prze...rąbane. I coś mi się widzi, że te, a nie pandemia motywuje władze.
Ja jestem kobieta ze wsi, pamiętam to i owo jeszcze z czasów Stalina, i mnie żaden wycackany szczypior na plewy nie nabierze, choćby i złotousty był.
Radzę patrzeć dobrze na ręce, usta i gesty, tych co rządzą. Jak pochylą się do biednego, to jeszcze mają jakieś sumienie. A jak Tobie mówi: Spieprzaj dziadu. to co o tym myśleć? Wiadomo.
Sorry, Zbyszku, ponosi mnie, ale już miesiąc w zamknięciu jestem bez testu na wirusa, i nikt nawet się nie zająknie, czy wogóle taki będę miała. Ale każą mnie się zachowywać jak w domu bez klamek. Nic nie wolno, tylko umrzeć wolno. A przepraszam, umierać to tak, jak najszybciej. Najlepiej bez lekarza i jedzenia. Jeszcze raz przepraszam. Miłego wieczoru wszystkim.