Oleandry dobrze wyglądają po letnich wakacjach. I ten duży i te mniejsze.
Jak się czujesz, jeszcze odczuwasz skutki operacji, czy już z Barim spacerujesz dalej niż do płotu?
Zdrowia życzę i solidnego wiatru by zabrał Wam większość liści, i nowych nie nagonił.

Oleandry już przymrozek poczęstował przez 2 noce. Gdyby nie to - jeszcze by kwitły w najlepsze. Po operacji pozostała jeno szrama. Czuję się dobrze, wpadłem w stare tory i zaliczamy z Barusiem znowu 5 km dziennie a może i więcej. Dziękuję Haniu bardzo. Co do liści to zostały resztki na aronii, magnolii, krzewuszce i brzozie. W przyszłym tygodniu może reszta opadnie. Zgrabię i będzie spokój.

No to jesteś przygotowany, ja jeszcze nie. Dziś ogarnęłam szklarnię, ale w tygodniu zrobię tam bałagan, Posadzę tulipany w doniczkach na zimę. Będzie ogólny sajgon, ale przez zimę go oglądać nie będę, to co mi tam.

Życzę Tobie łagodnej zimy oby śniegu na chodnikach było tylko ciut, ciut.

Ależ u ciebie pięknych kolorów, Pani Jesień intensywnie tym pędzlem machała

Haniu dzięki - u nas nadal upały i piękna pogoda. Dziś zgrabiłem nową porcję liści i zobaczę, może już będzie koniec tej jesieni. Może śnieg w zimie nie jest takim problemem jak lód na ścieżkach. O nieszczęście nietrudno.

Basiu kolory piękne ale widzę że na berberysach coraz mniej listków. U nas jeszcze tydzień ma być ciepełko.

Pozdrowienia Haniu, Basiu.

Pięknie rozrosła się Twoja chryzantemka. Moje nowe nabytki tez będą kwitły, ale jedna pomarańczowa dopiero w listopadzie, a bordo, podobne do Twoich, tez w pąkach

Zbyszku Haniu zapraszam na moje chryzantemy , bo nareszcie mogę pokazać .Poogladam Wasze kwiatki nieco póżniej Wyjaśnię u siebie Pozdrawiam

Faktycznie Twoja chryzantemka słabowita ale to kamyki jej nie służą i pewnie już stara .Na wiosnę możesz urwać młode roślinki i do ziemi to się odmłodzi.

Zastanawiam się, co się porobiło u Zbyszka?

Zbyszko Od października nas unika.
Czyżby to wina kompa chochlika?
Czy może inna jaka przygoda,
nie ma go z nami. Och jaka szkoda.

Nie ma kto Hanusi na rymy natchnąć.
opisać swoje jesienne prace,
Czyżby pierogi na święta gniecie,
i mrozi przed nami w sekrecie?

Bardzo Cię proszę, klepnij słów kilka.
To przecież potrwa zaledwie chwilkę.
A uspokoisz tym swoich fanów.
A ja spokojnie zasnę do rana.


Zdrowia życzę, chociaż nie mam wątpliwości, że jest. Tylko tak smutno, jak najstarsi forumowicze tu przestają zaglądać. Ucałowania dla małżonki.

Haniu i tu Ty też ku pokrzepieniu wiersz zostawiasz - jesteś niemożliwa

no po takich rymach gospodarz się pojawi
pozdrawiam Zbyszku

Witaj Zbyniu mój kochanywróciłam i zaraz przybyłam do Ciebie i patrzę czy są Twoje nóżki-no i są

pozdrawiam mile