ale Wy się sprytnie organizujecie

A co!
Zapraszamy

Możemy,jeszcze ktoś jest jej wielbicielem.
Łatwo ukorzenia się.To na wypadek przemarznięcia,można przygotować zastępstwo.

Efekty powiadasz? Ja mam efekty po obrabianiu 3.500 m2... Same przychodzą. A do ziemniaczków z koprem ogrodowym [pyrów powinnam napisać, bom z Poznania], popijam kwaśne mleko od sąsiadów, takie od prawdziwych krów, pewnie najmarniej 6%..., a co tam! Już mało kto zna ten smak... I jeszcze jajeczka od szczęśliwych kur - poezja. Przepraszam za kulinaria, ale tak smacznie piszecie...



ale Wy się sprytnie organizujecie

A co!
Zapraszamy

ja ja bardzo lubię) Zbyszku jak jesz same ziemniaczki to nie utyjesz , najgorsze jak je polejesz sosem)Weź młode ziemniaczki, umyj nie obieraj, ja dzielę je na pół lub 4, wrzuć na blachę podlej olejem najlepiej ryżowym nie za dużo, weź główkę czosnku, podziel na ząbki, nie obieraj z łupinek, wrzuć do ziemniaczków, kilka gałązek tymianku świeżego, a jak nie masz to suszony tylko mniej posyp ziemniaczki, posyp solą, wymieszaj rękoma i do piekarnika na ok.40 min temp.180st. do tego zsiadłe mleczko lub jakaś sałatka , no możesz z ziemniaczkami upiec pierś z kurczaczka, pokusiłam?)



Możemy,jeszcze ktoś jest jej wielbicielem.
Łatwo ukorzenia się.To na wypadek przemarznięcia,można przygotować zastępstwo.

Genia jeszcze