Zbyszku,
babie lato u Ciebie się spóźniło,
bo u mnie gości.
Zatrzymam go dość długo,
bom słońca spragniona,
odpuszczę na tydzień,
potem znów zawołam.
Bo jak nie teraz, to kiedy?
Czy ma stale nawiedzać Szwedy?

Chryzantema zakwitnie,
innej opcji nie ma.
i kolor będzie bez zmyłki,
Niech przyjdą dni krótkie i
mglisty listopad.

Też mam nadzieję na piękną jesień
niech jak najdłużej z nami zostanie.
Przecież dopiero mamy wrzesień
a czeka nas Jej piękne malowanie.

Chryzantemy? no cóż- obsypane pąkami
nocami w kriokomorze siedzą.
Gadam z nimi, dopinguję czasami
mają zakwitnąć- dobrze o tym wiedzą.

ach ta jesien, dlugo sie przed mysla o jesieni bronilam ale nie sposob jej zatrzymac, jest juz wszedzie i na lace i w lesie i na polach

Ja tez liczę na piękną złotą jesień bo mam jeszcze sporo pracy do zrobienia. No i w ogóle przyjemniej jak słońce świeci.

Izo, Basiu

U mnie lato z jesienią się wymieszało
i razem wzięły się za bary.
Dużo letnich roślinek pozostało
ale i jesienne pokazują czary.

Spotkasz tu hortensję bukietową
co pamięta lipcowe upały,
róże po raz drugi zakwitają
i begonie kwitnące sezon cały.

Ale rozchodniki z ciemnymi czuprynami
na których pszczoły miodek zbierają,
chryzantemy, zimowit i miechunka
niestety jesień zapowiadają.

Zbyszku,
piękna Twa jesień! Rozsiewa uroki,
Pyszni się, roztańczyła na wietrze,
kolorami wabi, wzięła się pod boki!
No i czyści płuca rześkim powietrzem.

och jesien ale coz poczac jak ona taka piekna w te sloneczne dni