perfekcja to przy Tobie neptek (... słowo rzucane w bandę nastoletnich siedzących bezrozumnie zdaniem pani psor na lekcji biologii - to wspomnienie z czasów liceum ... mojego ) ...

tysiące cebulek zadołowane ... rabaty wypucowane ... trawki wyczesane ... bambusy udomowione ... kawalerka córki zakopana no Madżenko ... toś siem spracowała ... jestem z Ciebie dumna i ego mi ratujesz bo z siebie w ww kategoriach dumna nie mam co być ... wiele przede mną

tylko na szkody musisz uważać bo ubezpieczyciel padnie na jakąś chorobę cywilizacyjną ... ze stresu jak żywioły i awarie siem nie odczepią ...

zaczynam lubić te bamboszki gumowe z avatarka ... coś mi zatrybiło i obraz ciaputków przechodzi w obraz Madżen ... no wreszcie jest ok

buźka

macham i buziam hi hi hi

Hi hi dyskusji o zakopywaniu nie ma końca Może krety buszują w ogrodzie w poszukiwaniu zakopanych skarbów?

Fajnie by było gdyby wartość roślin namnażała się samoistnie w ziemi poprzez pączkowanie banknotów.....

O sezonie kradzieżowym nie piszemy, plizzzzzzzz, jestem przesądna Chyba dzisiaj czerwone sznurki powiążę na trawach aby odczynić

Macham porannie do sióstr i braci ogrodowiskowych

A ja Ci zadzroszczę tego zakopywania cebul. W tym roku bida zcebulami Dogonie Was troszkę za rok

tak mi się tutaj podoba mogę ciągle tu przebywać, strasznie podobają mi się brzozy , jesteś zadowolona ze swoich ?nie razi cię to że bardzo śmiecą ? ja wolę szczepioną pendula bo na duże drzewo brak miejsca ale chcę trochę cienia w ogrodzie i boję się liści, a co byś poleciła na fajne nieduże drzewo albo iglak, pozdrowienia zostawiam i dużo słońca bo u nas go jest dziś wiele

No to zakopałyśmy nasze majątki.... i u mnie zakopane w nocy podlewało... deszcz padał.. zapomniałam jak to coś wygląda.. i jak jest obrzydliwe.... i zimno...... trzeba sie przyzwyczajać..
Czerwone kokardki koniecznie

asc napisał(a)

No to zakopałyśmy nasze majątki....

Przeczytałam majtki

Myślę, że z tym majątkiem zakopywanym w ogrodzie to jest tak - oczywistym jest, że piękny ogród zwiększa wartość rynkową i atrakcyjność ( też rynkową) naszych nieruchomości. W ten sposób, kochani, inwestujemy być może w naszą przyszłość, albo naszych dzieci . Inwestując w nową kuchnię, albo w szmaty - w przyszłość nie inwestujemy. Jednak z biżuterią (prawdziwą), to już inna sprawa...
To takie przemyślenia poranne

Witam się
Marzenko nadrabianie u Ciebie zostawiam sobie na zime ... czasu u mnie zupełnie brak ... chociaż ostatnio i ja zakopywałam ... doniczki w ziemi przed zimą
pozdarwiam.

Siostro ogrodowiskowa - odmachuję,

Limit włamań wyczerpałam w ubiegłym roku - włamali sie do mnie dokładnie 13.11..........i jak tu nie wierzyć przesądom. Wróciłam do domu późnym popołudniem, wzięłam psa na dłuuugi spacer połaczony z zakupami, nie było mnie tak ze 40-45 minut....... weszli wyłamując drzwi tarasu od strony ogrodu i lasu........a żeby utzymac sie w konwencji opowieści o tematyce ogrodowej to powiem tylko że wiosną tego roku jak juz śnieg stopniał to do mojego sasiada za płotem przyszła firma ogrodnicz która robi mu 2-3 razy w roku pielegnacje ogrodu. Pracownicy tej firmy pod swierkiem mojego sasiada znaleźli wielki łom i jedno z moich drewnianych pudełek w wktórym trzymałam biżuterie... oczywiście puste, zniszczone przez zime i śnieg ... ale moje...............łom został u mnie w piwnicy........jako eksponat Policja wczesniej zakończyła śledztwo więc juz ich ten łom nie interesował..........