Pozdrawiam wietrznie, piorunowo i błyskowo. Dopiero mam światło, śnieg sypie. Moje pozytywne myślenie polega na tym, że święta szybko przelecą, potem szybko rozbiorę choinkę (żeby nie myśleć,, że to grudzień) i zdejmę wianki i czekam na wiosnę

Tak czytam i się cieszę, że mi prąd kradło tylko na chwile

Buziole zostawiam. Dobrze że nie mieszkacie w górach kochane bo Marzenka musiała by te zasłony kupić natychmiast no i bojałybyscie się dosyć często.Halny u nas właśnie tak wygląda i wieje kilka razy w roku Ten Ksawery u nas nawet słabszy niż halny

U nas tez dzisiaj wiatr duje i wyslizgał chodniki i ulice..."szklanka"..........poza tym obudziłam sie ogromnym bólem głowy.......to ta hustawka ciśnieniowa chyba tak na mnie działa.
Miłego dnia Marzenko i wszystkim zglądajacym !

ten huragan nam na południu też się daje we znaki
sypać ma od wieczora, przynajmniej u mnie,
rano miałam lodowisko.

Marzenka jeszcze z pracy nie wróciła?Ciekawe czy pogoda sie poprawiła czy nie.

.....tak pomyslałam o was, podawali wiadomosci jaka predkosc wiatru we wrocławiu.
raz porwało Ci poduchy, oby nie porwało Ciebie. pozdrawiam i trzymaj sie.

Obstawiam, że się pogorszyła. Tylko to na podstawie własnych obserwacji. U nas dopiero od ok. dwóch godzin sypie. Wiatr co nieco osłabł, tzn. nie ma aż takich porywów, ale wieje równo i mocno.

Marzenko u nas też wieje porządnie, ale mam bałagan na ogrodzie

Powolutku sobie wszystko bierz, powolutku...roboty nie przerobisz! Ja sobie to powtarzam, może Ty skuteczniej

Gotuje mi się na farsze pierogowe

Dzieki za pocieszanie... W pracy cały dzień widziałam chwiejące się maszty od flag firmowy.... I słyszalam wiatr uderzający w fasadę szklaną.... I skupić się nie mogłam zwłaszcza, że strachowi towarzyszył ból głowy...
Dom stoi... Meble nie schowane oparły sie na rh i płocie
Siedzimy w ciemnosciach bo żaluzje odsloniete ....