wydaje mi się, że dałem nieodpowiednią dawkę - bo ani chwastnicy ani trawnika nie wypaliło - sytuacja bez zmian - powtórzę to w sierpniu może intensywniejsza dawką
a może jeszcze zadziała....
zdjęcia trawnika jak i ogrodu wrzucam zawsze w moim wątku - także zapraszam
marbz, wygląda na to, że to co się dzieje na moim trawniku to opanowanie trawnika przez wiechlinę. Jest to dokładnie to co co pokazała Kasia_77 na 42 stronie. Co teraz robić? Jaki plan działania?
W zasadzie przyzwyczajam się do myśli, że trawnik trzeba będzie zakładać od nowa. Mam jeszcze cień nadziei, że moża znacie jakieś rozwiązanie. Otóż mój trawnik opanowuje, jak mniemam, jakaś turzyca. Ma okropne rozłogi i z nich wybijają kolejne "fontanny". Po koszeniu to dziadostwo już po dwóch dniach jest wyższe niż trawa. Próbowaliśmy punktowo roundap ale są po nim straszne dziury na trawniku. A poza tym tego jest tak wiele...Tak to wygląda
mam też takie wiec dołacze sie do prosby... co dalej. U mnie na razie kilka takich "fontann" wiec moze jeszcze jest szansa cos z tym zrobic.
Ziemia lekko kwasna i gliniasta.
Od 2 dni czytam watek chwasty w trawniku i jestem załamana .Mój piękny trawnik przez 3 tyg zaatakowany został przez różne chwaściska .Czytam ,czytam i dochodzę do wniosku ze pewnie będzie od nowa trzeba zacząć-załamka trawnik ma 2 tys m.Proszę wszystkich o rady co mam robić .Przesyłam parę zdjęć
Nie ma co się znowu tak załamywać, trzeba opryskać trawnik (jeśli młodziutki to w następnym roku) na razie na dwuliścienne, bo innego wyjścia nie ma jak pozbycie się ich z trawnika, zobaczysz co pozostanie i co dalej będzie zachwaszczać trawnik.
Trawnik ma już 7 lat .Dzis całe przedpołudnie czytałam fora -mysle ze to co kwitnie na niebiesko-fioletowo to głowienka posolita a to ala wysoka trawa to chwastnica.