Asiu mnie tez do siebie zraził. Jak Grzes polał nimi surfinie- taki kolor mocno lawendowy miały- , to mało nie padłam na zawał. Bo On -wiesz- po całości poleciał.
Hi, hi dobre, dobre...
Ja zaczęłam rozrabiać na tarasie, ale jak zobaczyłam co się święci uciekłam na nieużytki czym prędzej, a i tak sama wyglądałam jak górnik
Hydrocomplex (stara nazwa) jest dostępny w sklepie przy giełdzie na Franowie, jeśli chodzi o Wielkopolanki . Kupuję już ponad 10 lat. Nie wiem, czy to nawóz najlepszy, ale skład ma dobry i cena jest przystępna. Osobiście nie lubię go aż tak, bo bardzo wolno się rozpuszcza. Grudki są bardzo twarde, ale co tam. Nic innego nie mam na widoku.
Rosahumus - czarne błoto ... nie bardzo mi się podobało.
Dziś kupiłam nasionka facelii ... i się obaliłam prawie. Cena zmarszczyła me czoło bardziej.
Wiesz, wydaje mi się że te kuleczki specjalnie są takie twarde, żeby nawóz powoli się rozpuszczał i w miarę potrzeby uwalniał zawartość (no i przez to nie kurzy się przy rozsypywaniu) Kupiłam kiedyś piekielnie drogi Osmocote i on też miał takie twarde kulki. Ja to się nawet ucieszyłam, ża Yara mimo, że kilka razy tańszy wygląda tak samo Ale, że jest na Franowie nie wiedziałam. Na pewno skorzystam. Po nim moja trawa jest najdłużej zielona i nie robi się kratka kolorowa po nawożeniu. A zawsze latam z siewnikiem wzdłuż i w poprzek, a i tak miałam kratkę, znaczy się takie pasy ciemniejsze i jaśniejsze.
A facelię gdzie kupowałaś? Franowo? Powinni do opakowania nasion, botoksik dorzucić w gratisie
Marta dzięki
żebyś widziała, co jeszcze tym autem woziłam po maty słomiane pojechałam mężowym samochodem i choć sporo większy od mojego, z 3 sztuk musiałam zrezygnować, bo się nie zmieściły. Do mojego weszłyby na 150% Moje autko z gumy jest Jeszcze długo nie zamierzam go wymieniać... no przynajmniej dopóki wszystkich większych roślin nie zwiozę
No właśnie podobno celowo kulki są twarde. Ale kiedyś tak długo leżały, że mi spaliły coś tam zadarniającego. Nie wmiotłam wszystkiego, no bo jak to zrobić jak się ma gęstwinę? Do takich roślin to chyba tylko dolistny nawóz może być.
Facelię kupiłam obok na wsi, naprawdę zaskoczyła mnie cena. No, ale w końcu to nawóz zielony, a Państwo oszukać się nie da. Jak nie kupisz chemicznego, to za naturalny też musisz zapłacić niemało .
A tak przy okazji, byłam w TK Maxx przy dworcu i była łopatka ... jedna ..., ale nie tej firmy, co Ty masz Asiu. Nie powaliło mnie tam nic zbytnio, jeśli chodzi o ogród. Była za to miska dla kota za 50 zł. hmmm.