widziałam danici Borbetki na własne oczy. Są ogromne a regularnie cięte...

no to jest ciasno i dość gęsto ale chyba już nie chce mi się nic z tym robić...


p.s. taaaak mam plantację koniczyny na trawniku

Oooo jakie zakupy, ile tu się dzieje u Ciebie, muszę częściej bywać, bo jestem w tyle!

no troszkę się dzieje i jeszcze trochę się będzie działo, choć nie ukrywam iż nie mogę się doczekać aż skończymy ten etap

Ja też nie mogę się doczekać
Imprezka w Hortulusie się nam udała...było przesympatycznie i wesolo

Labirynt...trudny. Bez pomocy Darka, który stał na wieży i nam pokazywał gdzie iść nie dałybyśmy rady...ale doopy nie urywa... Fajnie wyglądają za to nasadzenia w drodze do labiryntu...

WhatsAppa uzywasz?? Pisalam.

w takim towarzystwie musiała się udać! nie mogę odżałować, zaraz idę eMowi pomarudzić z rana

tak myślałam, że z tym labiryntem to bez nawigatora może być ciężko i te nasadzenia nowe faktycznie wyglądają na ciekawsze...
Whatsappa używałam ale ostatnio nie mogę ściągnąć nowej aktualizacji i się zesrał tak jak i mój cały telefon zresztą...umiera

a w doniczkach...



a przy tarasie miskanty przypominają o jesieni...

szkoda Olu, że ponownie nie mogłyśmy się spotkać...a jak było to widać na zdjęciach...a od siebie mogę dodać, że atmosfera spotkania była niesamowita...na luzie...bez krępacji...super
pokaż co tam nowego posadziłaś