ale w tamtym roku jak już przyszła ta wiosna to zabrała ze sobą od razu lata
Wczoraj wyskoczyłam z pracy na chwilę w południe i normalnie szoku dostałam - słoneczko, ludzie w porozpinanych kurtkach, pogoda ekstra już się nie mogę doczekać kiedy ten paskudny śnieg zniknie
____________________
Mój wymarzony ogród - czyli historia pewnej "ogrodniczki"
Magda, tak sobie myślę o Twoich upatrzonych grabach, ... małe są! Takiej wielkości kupują na żywopłot. Pomimo, że szybką rosną, to i tak musisz je często ciachać, a efekt będzie po...wielu chyba latach. Jak masz potrzebujesz kilku szt, to może dać więcej kasy i kupić okazalsze.
tak naprawdę to wszystko zależy od tego co znajdę w pobliskich szkółkach może być tak, że pojadę i coś bardzo mi wpadnie w oko i wtedy nie ma siły tak było z tymi większymi cisami - zrezygnowałam z prezentu imieninowego żeby je mieć
____________________
Mój wymarzony ogród - czyli historia pewnej "ogrodniczki"
No właśnie! Ty masz szkółki niedaleko, u mnie ich brak, więc mogę wymyślać cuda na kiju, a roślin i tak nie dostanę! Przecież nie będę ściągać z drugiego końca Polski, bo przesyłka mnie więcej wyniesie niż materiał.