Deszczu zazdroszczę, u mnie nawet nadziei na niego nie ma, cały nastepny tydzień bez kropli , nawet w Warszawie ma padac a u mnie nie a przeciez do W-wy powinien isc przez Łódz.
Świetny domek dla owadów. Deszczyk też miałam w nocy, rano poleciałam i sypnęłam nawóz na mój byle jaki trawnik. Skrzynie piękne robi Ci em, warzywka będą swoje. U mnie wschodzi rzodkiewka, ale ja mam zwykły warzywnik w gruncie i to na działce u rodziców, ( za moim ogrodzeniem)