Jak zrobilas mi tą wizualizacje Asiu to stwierdziłam że te bukszpany beda tam niepotrzebne, już raz je wsadziłam za jałowce, ale miały sucho, kiepsko to rozplanowałam, więc zabrałam je tymczasowo w doniczki, kazdy do swojej i ja nawadniam i odzywiam, i dokupiłam jeszcze wiele małych sadzonek, w takim razie sobie będa czekały na swoją kolej, bo narazie nie mam na nie pomysły, a bergenie faktycznie tak zrobie jak mówisz, kilka już mam, ale w wolnej chwili przywioze od teściowej, ona ma ich mnóstwo.

Kasia ta rabata bedzie prawdopodobnie wygladała całkiem inaczej, bo usi byc tam coś zimozielonego żeby nie było tam tak smutno, a te roslinki posadzone z zeszłego roku poznikały, dzieci biegaja na skróty i mi tam depcza, planuje posadzić tam jakies tujki kuleczki, i chyba żółte żeby rozjasnić ten narożnik,

Lucynko Twój ogród nadal w fazie tworzenia,życzę powodzenia

Zagladam po przerwie.
Super poradzilas sobie z przycięciem roslinek. Ja sie swoich cisow boję.

Bede podgladac postepy w tworzeniu rabat. A rewolucji remontowej wspolczuje.

Pozdrowionka