Ostatnio nie mam czasu zaglądać, pracuje pełną parą, remont, dom, dzieci, praca, i oczywiście ogarnianie terenu, wczoraj wreszcie przyszedł mój pan kopacz, więc szybko zakasałam rękawy i pracowaliśmy na 2 taczki, wymieniliśmy ziemie na rabatach wszystkich, roslinki były wsadzone do żółtego piasku, niewiem jak mogłam nie przygotować wczesniej porzadnie gruntu

, więc póki roslinki małe i mało ich, wszystko wykopywałam, wybieraliśmy ziemie, na dwno gruba warstwa zleżałego obronika, a na to czarnoziem, i roslinki spowrotemw nową ziemie, oczywiście troche zmian tez jest. Na liści jest jeszcze kilka roślinek i drzewek do kupienia, miejsce dla nich już uszykowane, moze dziś wkoncu podjade do szkółki.
W czasie pracy wskoczyłam na góre zrobić pamiątkowe zdjęcie mojego miejsca na ziemi
Za ogrodzeniem jest jeszcze bałagan po rozbiórce stodoły, zasadziłam tam kilka sosen, reszta czeka w donicy, marze o alejce z sosnami
I mój przechowalnik, połowa roślin z własnego rozmnażania,
kilka bukszpanów kupionych, roślinki czekają na swoje miejsce, chciałabym je jak najszybciej wsadzić, bo boje sie zeby mi nie zmarniały, bukszpany gromadziłam na żywopłot przy murku, ale skoro odeszłam od tej myśli szukam miejsca na jakiś fajny zwijasek