paulina_ns
10:04, 21 maj 2015
Dołączył: 26 sie 2013
Posty: 11355
Jakiś czas temu zrobiłam sobie kilka eksperymentalnych sadzonek z bukszpanu, trzmieliny, hortensji - dzisiaj patrzę, a trzmielina już się ładnie ukorzeniła, bukszpan też już coś tam wypuszcza, hortensje jeszcze nic. Aniu nawet Twoje rozchodniki powoli zaczynają listki nowe wypuszczać 
Chodzi mi o te co pies zgryzł, wsadziłam same korzenia do doniczki i ładnie listki wypuszczają 
Nawet na złamanej pelargonii pojawiły się nowe przyrosty, jak i na jednej, tak i na drugiej części
Zobaczymy co będzie dalej, bo nie raz robiłam sadzonki, ładnie rosły, a jak je włożyłam na miejsce docelowe padały, dla tego teraz potrzymam je w doniczkach do jesieni, czy dłużej? a może na zimę do domu schować i dopiero w przyszłym roku wsadzić?
Chodzi mi o te co pies zgryzł, wsadziłam same korzenia do doniczki i ładnie listki wypuszczają Nawet na złamanej pelargonii pojawiły się nowe przyrosty, jak i na jednej, tak i na drugiej części Zobaczymy co będzie dalej, bo nie raz robiłam sadzonki, ładnie rosły, a jak je włożyłam na miejsce docelowe padały, dla tego teraz potrzymam je w doniczkach do jesieni, czy dłużej? a może na zimę do domu schować i dopiero w przyszłym roku wsadzić?
Ja nie raz robiłam sadzonki, które się ukorzeniały, a później padały, nie wiem czemu, tak samo miałam z hortensją limelight, znalazłam tutaj sposób na jej rozmnożenie, poprzez wygięcie gałązki z "matki" przysypałam ziemią, cały rok tak siedziała,wypuściła ładnie listki, więc obcięłam ją i po jakimś czasie padła, więc próbuję kolejny raz i szukam gdzie popełniam błędy 
Wracam do domu wyczerpana i fizycznie i psychicznie.