Paulina, upał okropny. Aż strach do studni zaglądać tyle wody dziś w ogród poszło. Ale jak trzeba to trzeba. Mówisz, że myślisz co dalej... To tak jak ja. Chodzę tylko z kablem i planuję. Czy tak czy tak. Dobrze że wakacje idą to będę mogła ruszyć z rabatami. Chociaż darń zerwać i przekopać pod nowe nasadzenia. Bo potem to już sama przyjemność
Jeszcze miałam ci pisać, żebyś zajrzała przy swoich ID. Ja znalazłam mnóstwo młodych rosnących niedaleko kępy. Wycięłam nożem, delikatnie z korzonkiem wyciągałam i wsadziłam do doniczek. Mam nadzieję że się ukorzenią.
Paula u mnie też była nawałnica i bardzo dużo deszczu. Z deszczu się cieszę, bo ogród podlało solidnie. Róże, którą kupiłam i jeszcze nie posadziłam to wiatr złamał pęd z pąkiem. Strat więcej nie odnotowałam. Nie lubię takich nawałnic, zwyczajnie się boję
Dzisiaj u mnie od rana piękne słońce. Zanosi się na ładny dzień
Marzenka mi zostało jeszcze może z 5 metrów rabaty do obsadzenia, więc muszę myśleć realnie, bo mam jeszcze pełna listę chciejstw, a już nie wspomnę ile roślin nie planowanych przytargalam
Kurcze tyle jest jeszcze pięknych odmian róż, które bym chciała, tylko gdzie ja to wszystko wcisne? Ja na szczęście w tym roku mam swojego człowieka od ściągania darni na razie nawet nic mu nie mówię, bo wiem,że jakby ściągnął to pewnie wszystko bym już obsadzila, a chce się porządnie zastanowić.
Chyba wszędzie przeszły nawalnice, tyle,że u nas nawet jedna kropla deszczu nie spadła i musiałam wszystko podlewać.
No właśnie czytałam,że róża u Ciebie ucierpiała, na szczęście nie musisz się przejmować, bo odrosnie na pewno
U nas też słonecznie, a nawet już duszno, wykańczaja mnie te upały, w głowie mi się kręci, nogi puchna tragedia, a przede
mną jeszcze 2 miesiące...odpozdrawiam Mirelka