jak ci fajnie zazdraszczam

Paulinko to i tak dobrze, że ci M nie wyplewił tego co nie trzeba bo mojemu zdarzało się wyrwać zamiast chwastu coś innego, teraz to już odróżnia

Domi fajnie?? Z chęcią bym się zamieniła, lubię pielic, ale nie chwasty sięgające kolan, tak mi mój kochany M pielil jak ja nie moglam,że w ogóle nie było pielone masakra jakaś!

jejku moje też tragicznie wyglądają, może nadrobie zaległości w tym roku

u mnie dzisiaj pada i weekend tez deszczowy się zapowiada

U mnie dzisiaj kolejny dzień walki z chwastami, już nigdy nie dopuszcze do takiego stanu rabatki..tragedia od połowy lata nie były pielone.. Połowa roboty zrobiona a oto efekty

Przy samym końcu widać jakie chwasty rosną, niestety mała się już obudziła prace wstrzymane