Spaceruję po Twoim pięknym jesiennym ogrodzie, cudowne masz kolory. Twój ogród zachwyca o każdej porze roku, a to przecież nie przypadek, to Twoja zasługa.
Pozdrawiam
Musiałam sporo się cofnąć, żeby pooglądać cudowne kolory Twojego ogrodu-jesień jest dla niego wspaniałą porą roku.
A chlebek..zjadłoby się -jeszcze z odrobiną masełka-pycha!
Z radością czytam, że klony kojarzą się z moim ogrodem....to takie pierwsze sygnały rozpoznawcze z aganiowa...dziękuję Małgosiu za miłe słowa
...i jak tu zrezygnować z sumaków kiedy one jesienią wybijają się na pierwsze miejsce...nawet metasekwoja z nimi nie wygra jeśli chodzi o barwy jesieni
Ogród w Rogowie mogę oglądać tylko u Ciebie, albo u Bogdzi...klony tam to bajka...w moim doświadczeniu co roku zachowują się inaczej...jednak wilgotność
w powietrzu uwielbiają, deszczu u mnie było sporo, ale też nie było momentów, żeby woda tworzyła zastoiny powodujące przygnicie korzeni, a w razie suszy trzeba podlewać od czasu do czasu
Większość klonów kupowałam w Krzywaczce, a pierwsze egzemplarze
mogłam zdobyć na giełdzie krakowskiej, która jest organizowana
w małopolsce wiosną i jesienią...tzw. Targi na Klimeckiego
Chleb z gąsiorka to tylko u Ciebie...teraz musisz u siebie swoje wypieki obfotografować
buziak
Chleb z przepisu Magdy"Magleski" dostosowałam do TM: 10min/interwał,
po wyrośnięciu przełożyłam ciasto do foremek sylikonowych
i do piekarnika na program wyrastanie ciasta 20min i piekłam 30min w 240 stopniach g/d