Już tęsknię za aniołkiem wczoraj miałam 7 miesiączek
Ja w ogrodzie nic nie robię wypaliłam się ogrodowo, już mi nawet ślimaki nie przeszkadzają, mogą pozjadać to co zostało poszatkowane i leży połamane od deszczu.
Aganiu ja tez troszke tak mam ze najdzie faza ze ciesze sie roslinami i takie i takie chcem rosliny a za kilka dni juz mam dosc tego ogrodu bo nic mi sie nie podoba mialo byc bajecznie a wychodzi nie taki efekt co trzeba
Już jest za późno na przesadzanki, chociaż cieszy mnie szpaler z Annabelek, bo już je trochę widać wzdłuż drogi, tylko już nie da się wykosić pomiędzy nimi i już to nie wygląda, krzak z niewykoszoną trawą to już chaszczowisko
się robi...
Ula to fajnie, że masz radość z ożanki ja ją muszę przyciąć, bo też poległa
po deszczu, żeleźniaki muszę podwiązać, a kokorycze daj trochę czasu i obserwuj, bo ją też zjadają gąsienice.
Worki na drodze położone ze żwirem i korą, w sumie to każdego coś dotyka,
Ja już wysiadam z remontem drugiej antracytowej łazienki.
Szukam ładnych zbiorników na deszczówkę?
Chomikuję jakieś zaskórniaki, potrzebna mi zajawka i nowy impuls
Ożanki lubię Al...wykupiony, w LM...pojechałam na okazję, a tam przesuszone rośliny w kosmicznych cenach, oburzona z tamtąd wyleciałam.