Problem spadającego śniegu znam, w tym najbardziej newralgicznym miejscu mam berberysa, po tegorocznej zimie wygląda zdrowo, ale 2 zimy wcześniej miał połamane kończyny wiosną przycięłam mu więcej i po bólu, tak zwarta bryła buksika da sobie radę, a ja już zadbam o to, żeby nadmiar śniegu usunąć
Wiem, ale za późno mi przypomniałaś, przywlekę ci na pewno, ale nie obiecuję ani jutro, ani pojutrze, może być w środę jutro będę w OBi po pracy, jedziemy po drzwi do garderoby i może jakieś buksiki nam wpadną do koszyczka
Agata, ja nie bylabym pewna czy buksik wytrzyma. Na Twoim miejscu zabezpieczylabym buksika przed lawinami np jakas skrzynka, albo czyms w ten desen. Rabatka deczko zarosnieta, ale dasz rade i w mig bedzie cud, miod i orzeszki w czekoladzie Krokusiki cudne, te rozowe sa slodkie
Lesio, ucieka mi od przedogródka, a wiesz jak się rozochocił, jak mu podpowiedziałam weź zamiast sekatora, piłę elektryczną do cięcia miskantów.......i poszła robata.....ale z kopaniem w glinie jest gorzej, oj dużo gorzej.
To różowe to wrzosiec? Ależ daje kolor w ogrodzie, pięknie o tej porze. Czy on się załapuje na kwitnące magnolie? Pod spodem by to chyba dobrze wyglądało.
Krokusy miałam kiedyś w trawniku, ale coś je zjadło bardzo szybko, były tylko raz.