Dzisiaj córcia pożegnała się w pracy i wkrótce nadejdzie ten cudowny moment, nowe życie
Sylwia dziękuję że o mnie pomyślałaś, ale u nas mógłby się potłuc, ostatnio straciłam śluczny wazonik z ceramiki, pamiątkę z ogrodów w Pisarzowicach, wichury i trąby powietrzne u nas szaleją
Lotos nie wystartował, choć była nadzieja
Nie wróciłam już do uprawy.
Kasiu jest wątek lotosowy na ogrodowisku ale już tam byłaś masz kiełkujące nasionka…super