Aga- no widzisz- jak oglądam Twój ogród to mam wrażenie, że przenoszę się ileś lat wstecz. I to nie dlatego, że staroświecki, nie, ale dlatego, że takie ogrody utkwiły mi w pamięci z lat dzieciństwa. Pewnie byłam mała i perspektywa się ciut zmieniła, ale w takim ogrodzie można już się skryć, podumać i pobyć samemu.

Ja uwielbiam taką tajemniczość i możliwość odkrywania co chwila czegoś, czego nie widać ot tak od razu.
On nie jest taki formalny, w każdym miejscu napotkasz coś, co cię przyciąga. Mój taki nigdy nie będzie, bo czytelność widać na pierwszy rzut oka.


No chyba, że mój Mąż zrezygnuje z części sadowej i tam zbudujemy coś bardziej tajemniczego. To by było dodatkowe 1000m, ale na to się nie zanosi.


Pięknie u Ciebie w każdej porze roku.
