Marmolada - te tam byłam, ale od drugiej strony

W dół zjechałam kolejką

Ale to lato było.... a ze szczytu do kolejki to my na doopach zjechali

Szczelinę lodową przekroczyliśmy w letnich bucikach.. i żeby było śmieszniej noc nas zastałą na szczycie... wiec całą nockę o suchym pysku przesiedziałam, a na około tylko burze latały... nie mogłam doczekać sie świtu by uciec stamtąd.. ale wschód i zachód słońca był boski

Tak mi sie wróciły wspomnienia.. sorki, że u Ciebie...
Tu masz wątek o spotkaniu i spróbuj mi nie przyjechać... na puste krzesełka to nie licz, ale na doborowe towarzystwo możesz liczyć.. możesz też zapakować całą rodzinę

I spróbuj nie przyjechać.. będzie foch z przytupem.... po spotkaniu z ludami z forum dopiero ugrzęźniesz tu na amen... nigdzie nie ma tylu zakręconych pozytywnych ludzi jak tu .... jadą też Ci co na niczym nie jeżdżą... wiec jak ktoś na niczym nie umie może dotrzymać towarzystwa .. I stres przed spotkaniem trwa tylko 5 sekund.. potem masz wrażenie że każdego znasz 100 lat

Ja już nie mogę doczekać sie spotkania i dni odliczam
Młodym zapowiedziałam, że jak sobie termin przyjścia na śwat wnusia wybrali jak spotkanie na nartach to trudno, nie moja wina.. ja jadę

No takiego spotkania to nie odpuszczę
Ależ sie opisałam... fotki masz piękne

I z ogrodu i z parapetu

Madżen chyba będzie sie uczyć na desce... możesz sie przydać
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 /
Sezon 2016 /
Sezon 2015 /
Część II /
Część I /
Wizytówka
/
Zlot-2014 /
Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.