Margarete
15:24, 27 lis 2013
Dołączył: 04 mar 2013
Posty: 14372
Witaj Aniu, dzieki za informacje dotyczace twojego zamku, z przyjemnoscia na którys wiosenny wekendowy dzien zaplanuje podróż w twoje strony, moze Karolina sie ze mna zabierze......
Spadkiem aktywności i formy sie nie przejmuj, ja tez tak mam ze dziąłam zrywami i jak fala nadchodzi do mnie wena do działania i odchodzi, teraz jesien i depresyjna pogoda za oknem to co dzien po powrocie z pracy nie robiłam kompletnie nic, poza wstawieniem naczyn do zmywarki i spacerem z psem, reszte wieczoru przesiedziałam na kanapie
Wiosna energia do pracy w tym do prac ogródkowych wróci
Zdejmowanie darni ( spod rododendronów) to ciężka robota. Wiem cos o tym - bo ja swoją rabate robiłam w ubiegłym roku od maja do końca lipca, kawałek po kawałku nacinałam trawnik naszym ogrodowiskowym "cudownym" szpadelkiem tym do kancików i wyjmowałam kawałki darni, otrzepywałam motyka z ziemi i na taczke a potem wywoziłam. Posuwałam sie wolno tak ze sasiad smiał sie że mnie pasterka zastanie przy tej robocie, bo rabata jest wzdłuz ogrodzenia i ma tak ze 28 metrów długości... ale udało sie i jesienia zrobiłam kolejną, mniejsza po przeciwnej stronie.
Teraz jest dobry czas żeby sobie wszystko poukładac w głowie, zaplanować, duzo ogrodów ogladć i szukac inspiracji, planowac z kartka i ołówkiem w reku.
Pozdrawiam
Spadkiem aktywności i formy sie nie przejmuj, ja tez tak mam ze dziąłam zrywami i jak fala nadchodzi do mnie wena do działania i odchodzi, teraz jesien i depresyjna pogoda za oknem to co dzien po powrocie z pracy nie robiłam kompletnie nic, poza wstawieniem naczyn do zmywarki i spacerem z psem, reszte wieczoru przesiedziałam na kanapie

Wiosna energia do pracy w tym do prac ogródkowych wróci

Zdejmowanie darni ( spod rododendronów) to ciężka robota. Wiem cos o tym - bo ja swoją rabate robiłam w ubiegłym roku od maja do końca lipca, kawałek po kawałku nacinałam trawnik naszym ogrodowiskowym "cudownym" szpadelkiem tym do kancików i wyjmowałam kawałki darni, otrzepywałam motyka z ziemi i na taczke a potem wywoziłam. Posuwałam sie wolno tak ze sasiad smiał sie że mnie pasterka zastanie przy tej robocie, bo rabata jest wzdłuz ogrodzenia i ma tak ze 28 metrów długości... ale udało sie i jesienia zrobiłam kolejną, mniejsza po przeciwnej stronie.
Teraz jest dobry czas żeby sobie wszystko poukładac w głowie, zaplanować, duzo ogrodów ogladć i szukac inspiracji, planowac z kartka i ołówkiem w reku.
Pozdrawiam
____________________
Małgorzata OGRÓD MARZEŃ......a może tylko......MARZENIE O OGRODZIE
Małgorzata OGRÓD MARZEŃ......a może tylko......MARZENIE O OGRODZIE