Justyś - nie wiem co to za kwiaty... one rosną na dzikiej łące, której sąsiad nawet raz w roku nie kosi. Ale widziałam ją też niedaleko kwadratowego... w rowie. Piękne są - liście jak na fotkach - zielone. Wygooglałam twoją roślinkę - wyglądaja bardzo podobnie... Tylko liście mi nie pasują... Te ze szkółek są odmianowe, a ta dzika... tak myślę

Olu - dzięki... walczę o te szczelinki z naturą... gdy przyjechałam tam po zimie...prawie się załamałam... wszystko zarosło po kolana!! Ale teraz, po trzech tygodniach nieobecności już widać duuużą zmianę. Myślę, że nawet na odległość tak mały ogródek jest do ogarnięcia.
Trawka o którą pytasz to jakaś kostrzewa... nie wiem jaka - kupowałam w jedynej szkółce w okolicy - bez opisu zupełnie. Ma urokliwe kwiatostany... wpadają w fiolet.

Kurcze pieczone, ja właśnie szukam takich o zielonych liściach a wszędzie tylko odmianowe

Dzięki, pięknie u Ciebie

Dziękuję za miłe słowa. Jeśli chcesz...wykopię lub nasiona pozbieram gdy będę następnym razem. Ale porozglądaj się też u siebie w okolicy po nieużytkach. Na pewno rośnie sobie samopas...

Wielkie dzięki ale nie będę zawracać Ci głowy Porozglądam się u siebie, może znajdę. Szkoda, że nie mam psa, wtedy nie byłoby mi głupio łazić po nieużytkach

Justyna - ja ten koło kwadratowego wypatrzyłam jadąc samochodem...

cudowności!

Dzienki

Witam,
Piękne widoki ... ogród też ciekawy ze wzgledu na swój format... Podziwiam i będę zaglądać. Zapraszam do siebie.

Moniko - ciężko ten skrawek nazwać ogrodem... ale powoli...powoli... coś z niego będzie

stychaz napisał(a)

Wielkie dzięki ale nie będę zawracać Ci głowy Porozglądam się u siebie, może znajdę. Szkoda, że nie mam psa, wtedy nie byłoby mi głupio łazić po nieużytkach

Może pożycz psa sąsiada??


Aguś...szczeliny są super....
Ja zaczęłam wczoraj wyciągać u siebie kostki polbruku...ha ha..