Tess- bo te białe słabo kwitły, a te niebieskie mi nie konweniują kolorem. Nie przypominam sobie, abym sadziła niebieskie, więc pewnie to jakaś pomyłka cebulowa. I te na pewno przeprowadzę. Pomyślę - może tym białym dam jeszcze jedną szansę

.
A nie myślisz, że tam mógłby rosnąć pod różanecznikami np. ten Twój kopytnik? Czy za duzo "szcześcia" by było?