nie mogę się doczekać kiedy moje tak porosną

Fantomek już przyjemnie różowiasty się zrobił...jak patrzę na tę moją niezamierzoną Tardivę, to zaraz mnie ochota bierze na zmianę. Ale wytrzymam do przyszłego roku, może jeszcze mnie zadziwi, przynajmniej nadzieję mam.

Trochę zaszalałaś z żurawami Dobrze, że mnie Madzia tyrpła, bo pewnie poniżej dziesięciu by się nie skończyło...I tak będziemy dumać gdzie je wcisnąć
Powiem Ci, że jakaś zgniła jestem...nic mi się nie chce. Musicie przyjechać wreszcie i wtedy mi się odmieni

Chyba "telefon do przyjaciela" dzisiaj...

Buziory trzy

Kasia aż miło na nie patrzeć , moje hortensje po przesadzeniach i dzieleniu takie bidulki

daj jej trochę czasu będzie piękna ( o ile to faktycznie Tardiva- srebrzyste liście od spodu)

Kasku te hortki u Ciebie zachwyt pełny To niewiarygodne że takie krzaczory po roku Super, moje w przyszłym sezonie też dadzą czadu

Kasia aż miło na nie patrzeć , moje hortensje po przesadzeniach i dzieleniu takie bidulki

daj jej trochę czasu będzie piękna ( o ile to faktycznie Tardiva- srebrzyste liście od spodu)

Srebrzyste??? Cholewcia, nie wiem...sprawdzę w sobotę.

Tak szybko rano przeleciałam, że Karolci nie zauważyłam...zresztą nie poznałam wcale! Z jasnymi włoskami lepiej Karolcia! Szkoda, że nie przyjedziesz...
(Grzesiu mój mówi, że przecież z psami przyjechać możecie i wtedy Karolcia też może...)


...jeszcze mi się tak kartka z zachodem słońca nad morzem przypomniała...

Niesamowite jak wam wszystko pięknie kwitnie! Napatrzeć się nie mogę i widzę, że nawet różyczki ci pięknie kwitną, choć u mnie prawie wszystkie mają przerwę w kwitnięciu Hortensje rosną u was z prędkością światła... No przyznaj się Kasiu czy jakieś tańce wokół nich stosujecie? Chyba następnym razem jak do was przyjadę to podbiorę troszkę tej waszej gliny Piszesz, że zasilasz takim florovitem do wszystkiego i magiczną siłą na przemian, a ta magiczna siła to co to? Kompost?
Wiele patyczków hortensjowych od was mi się przyjęło, teraz oby przetrwały zimę Buziak

I tylko mi nie mów moja Kochana, że kartki nie dostałaś. Specjalnie wybierana- taka większa, w narożniku małe kółeczko, czy serduszko z muszelkami. A żeby ją wysłać dwa razy objechaliśmy Niechorze w poszukiwaniu poczty i w tą burzę szłam ją wysłać.
Pani w okienku kazała mi podejść do innej pani w innym okienku po znaczek, a potem kiedy do niej wróciłam, to mi kazała iść do skrzynki na zewnątrz, bo w środku - na poczcie- to nie

Tak więc, starania poczyniłam.