O rany, współczuję tego kreta.Oby zmienił lokalizację
Moja kotka wczoraj przyniosła do domu żywą mysz Znajomego kot przywlekł dużego królika,też żywego. Ty o krecie piszesz.Oby mi nie znosiły takich prezentów. Pogoń kreta daleko, ale nie do mnie hi hi.
Ilona, podobno niezawodny sposób to podłożenie mu do korytarza śmierdzącej ryby. Ja nie próbowałam bo psy dopadłyby to pierwsze, u Ciebie może być podobnie ale ... może zadziała ? Powodzenia