Byłam, byłam! Podcięłam włosy, ale jestem bardzo niezadowolona bo to taka długość ni w d... ni w oko- za ucho ale przed ramiona. Nie są ani krótkie ani półdługie. Rozpuszczone mnie wkurzają a spiąć jest ciężko bo ciągle coś wyłazi i tysiąc wsówek muszę ukrywać żeby to jakoś wyglądało. Fryzjerka mnie oświeciła, że z moim typem włosów, przy fryzurze jaką ma np. Amelia_b nie obędzie się bez codziennego modelowania i ostatecznie na razie zrezygnowałam. Zafundowałam sobie za to odświeżenie koloru na poprawę humoru