Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Na Łowieckiej

Na Łowieckiej

inag 22:47, 31 lip 2014


Dołączył: 09 kwi 2013
Posty: 6357
agata19762 napisał(a)

no i pobytem na forum się trochę podbuduję ...


A mnie często dołuje - tyle tutaj ślicznych ogrodów. Takich przemyślanych, idealnych... innych niż mój. Ale co tam - może kiedyś
____________________
Ilona - Na Łowieckiej *** Wizytówka
Viola 22:47, 31 lip 2014


Dołączył: 20 sie 2013
Posty: 3482
Ale ktoś będzie pod Waszą nieobecność zajmować się zwierzyńcem ?
____________________
Viola Pomóżcie wyczarować mi ogród
inag 22:51, 31 lip 2014


Dołączył: 09 kwi 2013
Posty: 6357
Viola napisał(a)
Ale ktoś będzie pod Waszą nieobecność zajmować się zwierzyńcem ?


Tak. Oczywiście! Teściowa zostaje zakwaterowanie na noc a i mama ma klucze by doglądać jej w dzień i podawać leki. Boję się tylko, że nie dadzą rady zaaplikować tabletek, bo to bardzo trudny pod tym kątem kot. Sprawienie by połknęła tabletkę to istny cud..
____________________
Ilona - Na Łowieckiej *** Wizytówka
Alisonek 22:52, 31 lip 2014


Dołączył: 05 lis 2013
Posty: 2771
inag napisał(a)


Co do hortensji to wg mnie ładniejsze są polar bear. Są czysto białe od początku i jakoś tak lepiej odbijają na tle ciemnej zieleni. Moje mają też sztywniejsze łodygi i mimo, że również się pokładają na ziemi i wymagają podpór, to nie tak bardzo jak limki. Te ostatnie u mnie całkowicie leżały pod naporem kwiatów No i same kwiaty choć nieznacznie to są większe od lime light.
To oczywiście kwestia gustu ale dla mnie pierwsze miejsce maja polar bear..

potwierdzam że polar bear mają sztywne łodygi, moje się świetnie trzymają i kwiaty są ogromne.
a limek w swojej kolekcji jeszcze nie mam , wiec nie moge porównać ale miśki polecam, bo sa cudne!!!
Przykro mi z powodu kotka, strasznie jest patrzeć jak zwierzę sie męczy
____________________
w Oborze też mogą być ogrody :)
Viola 22:55, 31 lip 2014


Dołączył: 20 sie 2013
Posty: 3482
inag napisał(a)


Tak. Oczywiście! Teściowa zostaje zakwaterowanie na noc a i mama ma klucze by doglądać jej w dzień i podawać leki. Boję się tylko, że nie dadzą rady zaaplikować tabletek, bo to bardzo trudny pod tym kątem kot. Sprawienie by połknęła tabletkę to istny cud..
Napewno mama sobie poradzi Mamy mają doświadczenie we wciskaniu różnych rzeczy swoim dzieciom , to i kotu wciśnie
____________________
Viola Pomóżcie wyczarować mi ogród
inag 23:04, 31 lip 2014


Dołączył: 09 kwi 2013
Posty: 6357
Alisonek napisał(a)

potwierdzam że polar bear mają sztywne łodygi, moje się świetnie trzymają i kwiaty są ogromne.
a limek w swojej kolekcji jeszcze nie mam , wiec nie moge porównać ale miśki polecam, bo sa cudne!!!
Przykro mi z powodu kotka, strasznie jest patrzeć jak zwierzę sie męczy


Miałam Cię pytać o spostrzeżenia, bo pamiętam, że na gardenii kupowałaś właśnie polar bear a tu proszę gotowa odpowiedź Czyli moja opinia dotycząca tego gatunku ma potwierdzenie.. Dzięki!
Nie jest fajnie patrzeć na cierpienie.. Dlatego razem z mężem robimy co w naszej mocy by jej pomóc..
____________________
Ilona - Na Łowieckiej *** Wizytówka
inag 23:05, 31 lip 2014


Dołączył: 09 kwi 2013
Posty: 6357
Viola napisał(a)
Napewno mama sobie poradzi Mamy mają doświadczenie we wciskaniu różnych rzeczy swoim dzieciom , to i kotu wciśnie


O to prawda! Moja ma dar niesamowity do takich rzeczy akurat
____________________
Ilona - Na Łowieckiej *** Wizytówka
agatanowa 23:33, 31 lip 2014


Dołączył: 13 mar 2013
Posty: 4543
inag napisał(a)
... Nie jest fajnie patrzeć na cierpienie.. Dlatego razem z mężem robimy co w naszej mocy by jej pomóc..


Najważniejsze, że sprawa nie jest beznadziejna. Są szanse, tak trzymajcie

U mnie z psem było podobnie. Zwykły kundelek- ale czy to ważne? Miał dyskopatię, a weterynarze po kolei stwierdzali różne brzuszne przypadłości, pies cierpiał niemiłosiernie. Dopiero, gdy zrobiono profesjonalnego rentgena kręgosłupa w profesjonalnej przychodni wywodzącej się jeszcze z czasów komunistycznych (chyba nalezala do SGGW wydziału weterynarii) wyszła prawdziwa przypadłość, która i tak jemu została już do końca, ale dzięki temu, że udało się stwierdzić, co to jest, zostały zaaplikowane serie naświetleń laserowych, po których pies, który nie ruszał się już ze swojego posłania, trzeba było wynosić w celu załatwienia potrzeb fizjologicznych, odzyskał dawne zycie: był szczęśliwy, normalnie biegał, bawił się, dokazywał i rozrabiał. Prawdziwe szczęście obserwować taką poprawę. Oczywiście w międzyczsie już wiele osób się dziwiło, że nie uśpilismy i "problem z głowy". No i potem również, skoro nawraca, to najłatwiejsze rozwiązanie zawieźć do weterynarza i wyjść samemu. OKROPNE. W głowie mi się nie mieści taka znieczulica. Co się dziwić, że wyrzucają zwierzęta, gdy się pojawia jakikolwiek problem. Uważam, że aby miec zwierzę, powinno się kontrolować kto je kupuje, czy ma. Bo ludzie naprawdę potrafią być okrutni i głupi. A cierpi zwierzak.
Spokojnej, dobrej nocy. Trzymam kciuki ze powodzenie leczenia i ustawienie dawek.
____________________
Serdeczności z Starorzecze na górce ;) Agata
Magda_ 07:49, 01 sie 2014


Dołączył: 25 kwi 2013
Posty: 2833
ogród bardzo ładny, ale czemu tak mało zdjęć
____________________
Mój wymarzony ogród - czyli historia pewnej "ogrodniczki"
inag 10:08, 01 sie 2014


Dołączył: 09 kwi 2013
Posty: 6357
Magda_ napisał(a)
ogród bardzo ładny, ale czemu tak mało zdjęć


Właśnie wyjeżdżamy ale jak wrócę to nadrobię wszystko tak szczerze to nie za bardzo jest co pokazywać...
Miłego dnia
____________________
Ilona - Na Łowieckiej *** Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies