Postanowiłam posadzić bo był tego wielki karton i musiałabym wstawić je we wszystkie miski i wiadra z wodą jakie miałam w domu żeby korzenie nie obeschły.. A poza tym nie wiem kiedy pogoda się poprawi. Wg prognoz jakoś nie szybko

Poza tym Święta, więc sadzenie odpada.. Nie chciałam ich zmarnować.
Ale szybko poszło. Ziemię mój M już wcześniej przygotował. Przekopał z kompostem więc 40 minut i po sprawie

(Na coś te chłopy się jednak przydają

) Ręce trochę zmarzły, jednak w tak słusznej sprawie było warto

