A teraz fotorelacja z wczorajszego dnia kobiet w ogrodzie
Najpierw pierwszy raz cięta trzmielina tu jeszcze przed postrzyżynami a potem już na gotowo (oby)

I z drugiej strony

Mam nadzieję że jest ok?
A to dopiero początek wczorajszego dnia zaczęło się od niewinnego fryzjera
A skończyło na....?

.....Na przesadzeniu wszystkich pęcherznic na ulicę.

wiem wiem miały być wiązy Wredei, ale znajoma koleżanka ze szkółki powiedziała że szkoda ich na ulicę, bo to pies osika, a to ktoś może uszkodzić no to wczoraj padło hasło że pęcherznice wylatują z ogrodu na drugą stronę muru i się zaczęło na całego...mąż wyznaczył z miarą gdzie mają być dziury

Potem kopanie krzaczorów, M dalej się mocował oczywiście oprócz robienia zdjęc mu pomagałam

W czasie wsadzania na nowe miejsca zabrakło osoby do robienia zdjęć więc tylko fotki z efektem końcowym, czyli po sadzeniu i po grabieniu nowego miejsca przed murem
eMek ze swoim dziełem

Potem był obiad i Alisonek we własnej osobie zarządziła śmierć bluszczu nie dało się go przystrzyc żeby był ładny, zbyt wiele lat zaniedbania i zim odcisnęło na nim swoje piętno
UWAGA! on tylko zewnętrzną warstwę miał zieloną, wszystko pod nią było suche i zdrewniałe :/
Ja już przy pracy

rzut oka z góry na bluszcz, w niektórych miejscach była taka skorupa wygięta, że ławeczka była na podwyższeniu z tego

A mury runą.....czyli jak padała dawniej zielona ściana

Po generalnym grabieniu i sprzątaniu było już tak

pęcherznice wyemigrowały na ulice Alu kawał świetnej roboty, na pewno będzie pięknie bluszczu szkoda ale jak szpecił to nie ma co żałować świętuj dzisiaj buziaki
u mnie w końcu świeci słoneczko, jade do Obi coś upolować

Mój stolik do pracy przy roślinkach

Nowa rozsada bluszczowa, nic nie może się zmarnować

Bluszcz z Biedry

i hortki oczekujące na nową lokalizację, czekają na Waszą pomoc

Ala super, brawo!

elzbieta_g napisał(a)

pęcherznice wyemigrowały na ulice Alu kawał świetnej roboty, na pewno będzie pięknie bluszczu szkoda ale jak szpecił to nie ma co żałować świętuj dzisiaj buziaki
u mnie w końcu świeci słoneczko, jade do Obi coś upolować

Ja wczoraj wieczorem świętowałam, a dzisiaj miały być zakupy butów i znowu nic nie ma
mam nadzieję że Ty w Obi coś upolowalas.
buźkam