Fotka do ewentualnego rozpoznania
Laurowiśnio, to z niej zebrałam nasionka, pewnie to nie jest ta jednoroczna dziewanna austriacka, którą podziwiałam u Ciebie

cudna nie mam pojęcia cio to

pozdrawiam!

wg mnie dziewanna, ale gatunku nie frozpoznam

Moim zdaniem to dziewanna austriacka 'Album'.
Rękodzieło podziwiam codziennie i troszkę się inspiruję. Ale przy Twoich cudnych bombach to wstyd pokazać mojej radosnej twórczości. Ale liczę że dojdę do wprawy.
Ogród cudny.
Pozdrawiam Mariolu.

Dziewanna na bank Śliczna, jak będziesz mieć nadmiar nasion chętnie w łąkę troszkę przygarnę

nawigatorka napisał(a)

miło mi, ze do mnie zajrzałaś mam gust bardziej siermiężny niż delikatny (stąd zamiłowanie do minimalizmu, beton i stali) dlatego te babki zwróciły moją uwagę. myślę o szkle bo nie chciałabym maskować łączenia. a do tych bombek na fotce używałaś tego preparatu do robienia wżerów? i czarnej farby?
a to moje zeszłorączne bombki (dostałam karton surowych bombek z dawnej fabryki i sie bawiłam
https://ogrodowisko.pl/watek/5397-typografia-ogrodu?page=2473

Asiu, tak, używałam preparatu do wżerów, farby też, ale nią malujesz od środka. Na pełnych bombkach musiałabyś delikatnie malować po szlagmetalu i natychmiast wytarta zmieni kolor powierzchni. Bez farby też będziesz miała ciemne plamki, ale nieco inne. Trzeba spróbować na jednej sztuce i zobaczysz, czy Ci pasuje.

Taka dostawa bombek może zszokować Pamiętam, jak z koleżanką zamówiłyśmy hurtowo na all 200 jajek do podziału. Też był niezły widok. Mam je do dzisiaj
Bardzo fajnie wyszły Ci bombki, świetnie. Doskonale nadają się do oklejania koronką, gipiurą, bo odpada problem maskowania złączeń.
Na pozostałe wpisy odpowiem wieczorem.

paniprzyroda napisał(a)

Fotka do ewentualnego rozpoznania
Laurowiśnio, to z niej zebrałam nasionka, pewnie to nie jest ta jednoroczna dziewanna austriacka, którą podziwiałam u Ciebie

Wydaje się, że to ona, w necie są też zdjęcia dziewanny austriackiej wielopędowej, moje były jednopędowe więc kwiatki bardziej gęsto osadzone. U Ciebie też chyba jedna jest właśnie taka, ta druga może była przycięta? Zdjęcie liści może masz, jeszcze dla potwierdzenia?

Karola, dzięki
Haniu, miło, ze zajrzałaś z pomocą
Sylwio, zobaczę, ile ich jest, bo po prostu urwałam przekwitniętą łodyżkę, chyba nie są puste. Zaraz napiszę pw.
Laurowiśnio dzięki wielkie, to była jedna sadzonka, tylko się rozrosła wszerz. Nie mam więcej ani jednego zdjęcia. Nie wszystkim nowym roślinom robiłam fotki.
Joasiu, ogród dziękuje.
Cieszę się, że mogę troszkę kogoś zainspirować. Pokazuj swoje prace, nie wszystko od razu jest doskonałe, ma się podobać Tobie a proces twórczy sprawiać Ci przyjemność. Mi też nie wszystko się udaje, wczoraj testowałam część nowych preparatów i cały czas coś mi nie pasowało, dopiero dziś ruszyłam. Nie zdążyłam zrobić zdjęć za dnia, ale paskudnie wymęczone jajka mogą chyba być Turkusy, błękity i mięta.

Cudne......

O mateńko jakie cudne!
Moje prace to debiut i zaczynam od bardzo prostych rzeczy, ale to co zrobiłam samodzielnie już sprawia radość.
Po tym co dzisiaj zobaczyłam u Ciebie jakoś ciężko mi pokazać swoje "dzieła"