Pada. Leci drobna mżawka. Trochę mi to pokrzyżowało plany, bo zamierzałam dziś ogarniać doniczkowo na zimę, ale trudno.
Agato, nasze mamy mają swoje upodobania
Goniu, u mnie kotów nie ma i nie przygarniam żadnych, psy na to nie pozwalają. Hortensje stoją w bukietach do grudnia, potem wyrzucam i następuje zmiana dekoracji
Bożenko, nazwy na opakowaniach były nieczytelne, na pewno są żółte i niebieskie. Jakiekolwiek by nie były, to uwielbiam krokusy i długo nie zastanawiałam się, tylko pakowałam do koszyka

Wiedziałam wcześniej, że w C. są cebule na kilogramy, ale nie wiedziałam, że krokusy też. Wzięłam ostatnie.
Mira, u mnie dalie wykopane, czekają na przewiezienie do piwnicy. Ja ich nie pakuję w gazety z obawy, że mogą zapleśnieć.
Cebulki krokusów były ok, na drugi czy trzeci dzień je posadziłam. I zrobiłam dokładnie tak, jak piszesz: wykopałam rowek wokół rabatki, wysypałam i odwróciłam piętkami do dołu, zgarnęłam ziemię i koniec. Zajęło mi to ok. pół godziny. Tam miałam miękką ziemię, bo sadziłam wcześniej trawki i rozchodniki. Jeśli nie będzie mi pasować, to wiosną poprzenoszę je w inne miejsce. Teraz było za sucho i w beton nie dałoby rady wbić łopatki.
Czekam jeszcze na jedyne zamówienie w tym roku - narcyzy Thalia. Miejsce czeka również, teraz deszcz ułatwi mi sadzenie
Czy tę trawę przesadzać na zimę do gruntu?? Dostałam od Jankosi piękną sadzonkę i żal byłoby mi ją stracić.