cudnie cudnie!!! masz dokladnie te wszystkie roślinki, których ja miałam całą masę zanim zaczęłam przerabiać moja bukoladnię
dobrze wiem ile przy tym pracy - szczególnie, przy maluchach i pracy zawodowej- tym bardziej Cię podziwiam!
Dzięki dzięki ale wiesz... ja nie czuję się jakoś specjalnie zmęczona
Może dlatego, że nie mam tego tak dużo dawkuję sobie przyjemność sadzenia nowych rabat.
Połowę areału wypoczynkowego zajmuje "instalacja dziecięca". Huśtawka, trampolina, piaskownica, basen stoi koło rabat bo tam najdłużej jest słońce...
Jak zaczynałam przygodę z ogrodem, to ta powierzchnia wydawała mi się duża, a teraz... teraz sobie myślę, że mogłoby być tego więcej...
Doskonale Cię rozumiem. U nas tez jakoś coraz bardziej zmniejszają sie te dystanse
Obok jest działka, możliwe, ze do kupienia. Nie powiem bym o niej nie myślała. W sobotę moja siostra mówi "no i po co by Ci ona była? Mało Ci roboty przy tej?" Mój Maz tylko sie uśmiechnął pod nosem i bąknął cos w stylu: "a jednak jej nie znasz..." ))
Ania, jak ja tu przyjezdzalam w trakcie budowy to oprócz kota, pasikonikow i kóz sąsiada nie widziałam nic wiecej.
A okazuje sie, ze tu jest tyle zwierząt, ze zaczynam sie zastanawiać czy to na pewno teren zabudowany. Miesiąc temu pod płotem miałam sarny, bażanty łażą jak pawie, gatunków ptaków nie zliczę, ale dziś już wymieklam... Najpierw walczyłam z motylem, by zechciał opuścić salon i nic mu sie nie stało, potem w rabacie spojrzalysmy sobie oko w oko z niezła ropucha, a potem odkryłam dwie duże kolorowe jaszczurki i kilkanaście malutkich szarych... Troszkę już zaczynam sie niepokoić...
Aniu, nie jest na pewno w tym wydaniu Masz śliczny, nieco wiejski ogród, gdzie królują energetyczne barwy, dokładnie tak powinno być na wiejskich rabatch - są pięknie skomponowane Buziak