Dziękuję niezapominajki same tam się wysiały, a że magnolia nie lubi jak jej się grzebie w nóżkach to sobie spokojnie zakwitły. W tym roku wbiłam tam długi patyk z hortensji anabel strong. Nie podlewana jakoś szczególnie, nie oplewiona i chyba się tam zadomowiła na dobre. Stwierdziłam, że tam właśnie można by wcisnąć ze 4 anabelki.
Dziękuję Agatko
Wczoraj przeszłam między jednymi, a drugimi kroplami deszczu i dopadł mnie kryzys ogrodniczy. Pozwoliłam rosnąć dzikim makom, a one tak się rozpanoszyły, że zaczynają wszystko pożerać. Na dodatek te ogromne krzaki maków pod wpływem deszczu i wiatru i położyły się na innych roślinach. Nie dam rady okiełznać tego wszystkiego.
U mnie też się wysiały w sporej ilości z czego się bardzo cieszę. Dziś podobnie jak u Ciebie, całe łany położone- smutny widok. Drugie Twoje maki - rewelacyjne!
W ogóle po wizycie, zachwyt zostawiam . Takie wszystko u Ciebie, zadbane, dopieszczone, skomponowane...no i soczyste