Pociesze cie, ze mam gline i moj trawnik miejscami wyglada tak samo do tego leje od tygodnia i jeszcze ma padac 4 dni wiec pewnie dalej sie chorobska grzybowe rozprzestrzenia. Dobrze, ze opryskalam roze i pare innych roslin, bo pewnie by padly. Wygladaly juz strasznie przed opadami a pogoda pewnie by dokonczyla.U siebie najbardziej lubie okres od maja do konca lipca
To co straciłam już nadrobiłam, ślicznych masz wnuczków, ja czekam na drugiego wnusia tym razem u syna
Moja córcia potrzebuje mnie codziennie, bo mała jest bardo wymagająca, wspólny tydzień nad morzem sprawił, że mała bardzo się do babci przywiązała, ale ja niestety muszę do pracy wracać.
Dorotko zdrówka życzę i od dekoracji oczu oderwać nie mogę... pozdrawiam
Dziękuję U mnie już ogród wygląda jesiennie, to i dekoracje w tym stylu. Coś tam jeszcze kwitnie, kilka róż ładnie powtórzyło kwitnienie, a reszta byle jak. Jak trawnik mam uschnięty to ogród wygląda bardzo smętnie.
Właśnie byłam u Ciebie, ogród z piękną soczystą zielenią. Mój piach przyjmuje dużą ilość opadów i szybko wysycha. Ja podlewam ogród co dzień inny kawałek, nawet jak pada to podlewam pod świerkami, bo one nie pozwalają spaść ani kropli wody do ziemi. Wszystko łapią w swoje igły. Pod rynnami mam pojemniki na wodę, łapię tam po około 80 litrów deszczówki, którą wykorzystuję do podlewania roślin.
Jak takie ma się widoki w ogrodzie to się wszystkiego odechciewa. Gdybym kiedyś wiedziała, że będę zapaloną ogrodniczką na pewno brałabym pod uwagę jakość ziemi na której miałabym ogród i dom. Tylko jak my się budowaliśmy ja miałam 21 lat i nie sprecyzowane marzenia.
Dziękuję Wacławie, jakoś samo mi tak przychodzi. Ja zawsze jestem ciekawa czy potrafiłabym zrobić daną rzecz, a jeśli nie spróbuję to się nie przekonam. Więc próbuję różnych rzeczy, a ile jeszcze mam w planach do spróbowania to sama nie pamiętam.
Dziękuję Agatko teraz wszystkie dzieci są bardzo wymagające bliskości rodziców, dziadków i rodzeństwa. Ja obserwuję zachowanie wnuków i tak sobie myślałam jak był pierwszy wnuk, że gdyby był szybko kolejny to synowa nie dała by sama rady zajmować się dwójką dzieci. Syn chodzi do pracy, my jeździmy do nich 2 x w tygodniu. Dziadek zajmuje się młodszym wnukiem, mnie porywa starszy i nie bardzo pozwala się zajmować młodszym. Wtedy synowa robi jakieś przetwory, albo sprząta. Syn z mężem budował budynek gospodarczy, teraz go wykańcza. Młodzi mają sporo pracy, więc jak my się pojawiamy to chociaż dziećmi się zajmiemy.
Twoja wnuczka przywiązała się do Ciebie i to bardzo cieszy. Do mnie bardziej przywiązany jest sześcioletni wnuk, bawię się z nim w piaskownicy, robię z nim całe zabudowania zamkowe, innym razem plastelina jest w użytku. Dzieci nie mogą się nudzić.
Dorotko ważne, ze na rabatach cieszy, a trawnik odbije po deszczach Nie ma się co nim martwić U mnie w jednej części chyba pędraki bo trawnik ma brązowe placki z dziurkami, na innej kretówy już się zaczynają na całego, tyle było spokoju