Na moje oko to jest hidcote. Ma zdecydowanie fioletowe raczej niewielkie kwiaty.
Trawą trochę przerasta, szczególnie kłopotliwe są te które tworzą rozłogi.
Pielę po wiosennym przycięciu, jak lawendy się rozrastają, przebijają się już tylko pnące chwasty.
Od czerwca do wiosny ta rabata wygląda fajnie, ale okres gdy carexy kwitną, trzeba je przycinać, a później czekać na nowe przyrosty, nie jest ciekawy.
No i carexy są tak poprzerastane chwastami, że trudno coś z tym zrobić. Wyrwać nie idzie.
Oj, oj.... zajrzałam tu na samym początku.. a potem mi uciekł ogród.. jest pięknie.. jeden z ogrodów po obejrzeniu których ma się ochotę zaorać wszytko u siebie..
Ja już za innymi powtórzę że cudnie tu. Bardzo lubię wchodzić i gapić się jak Cię długo nie ma na stare fotki, odświeżam sobie wtedy Twój pięknie harmonijny ogród.
A jak pojawią się nowe kadry z ogrodu - to serce mocniej pika i.... nigdy się nie zawiodłam. Najbardziej w nim jest najfajniejsze to że jest całkowicie inny, niepowtarzalny, oryginalny. Cudne ramy ogrodu uzupełnione Twoimi rabatami. Jeju jakby się dało kopiuj_wklej... to najwięcej bym miała z Twojego ogrodu u siebie