Madziu, przynajmniej połowa moich bukszpanów kwitnie. Jak będę zakładać nawadnianie, to poproszę o nadzór ale jeszcze są ważniejsze sprawy. Chociaż zastanawiam się nad dwoma liniami przy hortensjach, ale kropelkowych, takie miałam w tunelu foliowym przy pomidorach. Koszt symboliczny, a konewek nie trzeba nosić. O derenia pytałam dziś, rośnie ale będzie do wykopania pod koniec sierpnia, akurat przyjedziesz Jutro jednak zerknę na niego, by naocznie sprawdzić, czy nie da się wcześniej. Ze starych sadzonek już nic nie ma. Sąsiad twierdzi, że początek września to najlepszy termin aby go posadzić. Derenia oczywiście. Buziak

popcorn – ty się nie doszkalaj, tylko bierz się do roboty i zakładaj nawodnienie…jestem chętna do pomocy…i nawet mogę swój szpadelek przynieść

jankosia – ok., pogadamy w sobotę

malgorzata_s – Małgoś, u was nie szykuje się jakieś spotkanko? W razie czego to zapraszam do nas!!! Mnóstwo ogrodów do zwiedzania a i ludzie niezwykle gościnni.

Margaret_ka – Gosiu, mój kwitnący bukszpan też jest stary…nawet bardzo stary, ma jakieś 60 lat…i ponad 2,5 metra wysokości
Fotka sprzed dwóch lat…


iwonaal – macham bardzo słonecznie...u Was też taka piękna wiosna?

paniprzyroda – kwitnące bukszpany widzę pierwszy raz w tym roku. Linia kropkująca to super sprawa. A co do derenia to BARDZO, BARDZO się cieszę. Do zobaczenia na „majówce”. Buziaki

Jadę do „szmaragdowego”…czas obudzić z zimowego snu pogromcę trawnika i skosić trawkę

Trawnik i bukszpan pójdą pod nóż
Żebyś jeszcze znalazła czas na posiedzenie na ławeczce
Miłego wypadu na działeczkę

kitek81 – siedzenie na ławeczce…he, he, dobre…nie w tym wcieleniu…
„Bukszpanowe jajo” jeszcze nie ujarzmione…wczoraj czasu zabrakło, ale jest przewidziane w najbliższych planach. Trawniczek równiutko przycięty. Trawa była tak wysoka i gęsta, że „pogromca trawników” momentami miał problemy, żeby ją pokonać…Wydaję mi się, że to strzyżenie trawki powinnam wykonać jakieś dwa tygodnie wcześniej…wtedy byłoby w sam raz.

Teraz już uciekam, bo dziś szykuje się ogrodowiskowy wypad na zbiorowe zakupy z finiszem u Caroli (popcorn)…po powrocie na pewno BENDOM jakieś fotki…

Wiosna cudna u nas. Przestało wiać

iwonaal - buziole przesyłam

No już jestem. Mieliśmy super spotkanie…dziękuję wszystkim dziewczynom i jednemu facetowi za przemiły dzień. Pogoda była przepiękna, towarzystwo rewelacyjne, no i te zakupy…
jeden pełny bagażnik…


…drugi pełny bagażnik…


…i trzeci !!!


Gdy już nasze portfele były szczuplejsze o kilka setek…odezwały się nasze żołądki, które z głodu poprzyklejały się do kręgosłupów….i był mus udać się na małą wyżerkę (z naciskiem na wyżerkę) do Caroli

Następnie spacerek po ogrodzie w celu spalenia kalorii i nacieszenia wzrok piękną wiosną










Na drugim planie: Gosia i Gabi w warzywniku u Caroli czyli gościnne występy u sąsiada za płotem…


i odwieczny problem Caroli...co by tu ukopać ???



Dzięki Carola za zorganizowanie spotkania i gościnę (czytaj: wspaniałą wyżerkę). Rewelacyjnie spędzony dzień !!! Naprawdę było super !!!