Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Szmaragdowy Zakątek

Pokaż wątki Pokaż posty

Szmaragdowy Zakątek

malgorzata_s... 22:42, 17 kwi 2015


Dołączył: 24 lip 2013
Posty: 33758
Piękna wiosna Pozdrawiam i cmokam
____________________
ogrod-cioci-cz-3/ Gocha - Ogród cioci czyli ciociogród cz. 2 / Ogród Cioci cz. 1/ Wizytowka ogrod-cioci-Gosi/
Urszulla 18:46, 18 kwi 2015


Dołączył: 10 lip 2012
Posty: 21826
Ładnie pod tymi tujami
____________________
Blaski i cienie nowego życia*** Od patyczka po ogród*** Wizytówka-Blaski i cienie nowego życia
Margarete 20:30, 18 kwi 2015


Dołączył: 04 mar 2013
Posty: 14370
Ale fajnie masz że twoje tulipany juz kwitną....moje jeszcze w pąkach
____________________
Małgorzata OGRÓD MARZEŃ......a może tylko......MARZENIE O OGRODZIE
popcorn 20:43, 18 kwi 2015


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
fajne te cebulowe, zwłaszcza podwójne tulipki Fajnie że wpadłaś choć na chwilkę pozdrówka!
____________________
Mój nowy ogródek
Bogdzia 20:44, 18 kwi 2015


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58526
Piękne tulipanki i żonkile.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
wojtas2101 10:25, 19 kwi 2015


Dołączył: 24 wrz 2012
Posty: 1762
Pierwszy raz widzę takie tulipany, dwa pąki na jednym.
____________________
Ogród przydomowy - Hosty Wizytówka-Ogród przydomowy-Hosty
siakowa 18:47, 19 kwi 2015


Dołączył: 23 lip 2014
Posty: 17658
Witam sie jagoda przysłała mnie do Ciebie po inf o nawadnianiu ogrodu zrobione własnoręcznie Moglabys mi w skrocie opisac jak ? Pozdrawiam
____________________
Małymi krokami bo własnymi ręcami... :) *** Wizytówka
Nikita 11:53, 20 kwi 2015


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5919
Ivvvona – Iwonko, ja też uwielbiam te młode, czerwone listki…cały krzak wygląda jakby kwitł po raz drugi, tym razem na czerwono…

kitek81 – Kasiu, babcia wysłuchała malutkiego wykładu na temat: „Niewielka szkodliwość społeczna poprzez unicestwianie dobrodziejstw ogrodu a dbałość o zdrowie psychiczne wnuczki”. Czy poskutkuje…czas pokaże. Na razie kwiatuszki kwitną !!!

malgorzata_s… - Małgoś, od pozdrawiam cieplutko (u nas wczoraj rano na termometrze były tylko 3 stopnie, dziś już troszkę cieplej) i buziaki przesyłam.

Urszulla, Margarete, Bogdzia – też mi się podobają te kwiatuszki. Pierwszy rok jest w „szmaragdowym” tak kolorowo…to zasług O., dziękuję wszystkim, gdyby nie Wy nadal mój ogród byłby w kolorze szmaragdowo-zielonym!

popcorn – Carola dzięki za roślinki, Kasia na pewno się ucieszy. Jej ogród to jeszcze „małolat”, a sama wiesz ile roślin potrzeba na „starcie” żeby jako tako wyglądało…

wojtas2101 – „podwójne” tulipanki przywiozłam sobie w tamtym roku z Holandii, ale zdaje mi się, że na allegro też takie widziałam.
____________________
Nikita -Szmaragdowy Zakątek / Wizytówka / Wizytówka-portrety host
Nikita 11:54, 20 kwi 2015


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5919
siakowa - Witaj Kasiu, tak nieco żartobliwie już kiedyś opisywałam ten temat…tu masz linka
http://www.ogrodowisko.pl/watek/4041-szmaragdowy-zakatek?page=19#post5

A tak na poważnie to mogę ci pomóc w kwestii linii kroplującej a nie nawadniania ze zraszaczami. Jeśli chodzi ci o linię kroplującą to najpierw musisz odpowiedzieć sobie na pytanie czy chcesz nawadnianie sterowane ręcznie czy automatycznie? U mnie automatyka nie wchodziła w grę, więc mogę ci tylko napisać ci o nawadnianiu sterowanym ręcznie.

Nie wiem czy ci jakoś pomogę, ale spróbuję to jakoś w miarę czytelnie rozpisać. Jeśli tobie się nie przyda to może ktoś inny skorzysta…
No to zaczynamy:
1 – najpierw musisz wykonać tzw. „próbę kubełkową”, która pokaże ci czy masz wystarczające ciśnienie wody w kranie (ewentualnie ciśnienie z pompy jeśli taką posiadasz). Metoda kubełkowa polega na tym , że podstawiasz pod kran 10 litrowe wiadro, odkręcasz kran i mierzysz w jakim czasie wiadro napełniło się wodą. Pomiar najlepiej wykonać dwukrotnie w różne dni i o różnych godzinach (ciśnienie wody może być inne rano, inne w południe i inne wieczorem). U mnie pomiar wynosił raz 16 sekund, a drugi raz 15 sekund, więc przyjęłam średnią 15,5 sekundy.
Tu masz link który może być pomocny i wyjaśni coś więcej w tym temacie
http://www.iglak.pl/gardena/ciecze.htm

2 – teraz musisz zasięgnąć pomocy u specjalisty (bo ja mówiąc szczerze nie pamiętam jak to obliczyć) i zapytać jaką długość linii kroplującej możesz zastosować przy twoim ciśnieniu wody. Specjalista powinien wyliczyć ci to „od ręki” bo oni te współczynniki znają na pamięć. Przy moim ciśnieniu wody mogłam założyć linię kroplującą o łącznej długości 150 metrów. Acha, jeszcze jedna ważna sprawa: linia kroplująca powinna być z tzw. kompensacją (tzn. że ciśnienie wody na całej długości linii jest takie samo)

3 – jak już wierz jaka długa może być twoja linia kroplująca (lub kilka linii kropkujących, ale musisz pamiętać, żeby ich łączna długość nie przekroczyła tej wartości podanej przez specjalistę. U mnie są 2 linie: jedna 75 metrów, druga 72 metry, czyli łączna długość wynosi 147 metrów) rozrysowujesz sobie plan ogrodu i nanosisz na rysunek mniej więcej jak ma przebiegać nawodnienie.
Sposób ułożenia linii kroplującej na rabatkach jest dowolny...jedynie zależny od potrzeb i inwencji twórczej. Może być na przykład taki:

4 – obliczasz ile i jakie będziesz potrzebowała złączki oraz inne akcesoria. Ja potrzebowałam kilku złączek przelotowych, kilku złączek typu „trójnik”, kilku „kolanek” i „okularów” (jak nie jesteś w temacie to zapytaj jakiegoś mężczyznę którego masz pod ręką albo fachowca…oni na pewno będą wiedzieć o co chodzi). Ja kupiłam dodatkowo 200 „szpilek” do mocowania linii kroplującej z podłożem oraz filtr do wody (zatrzymuje jakiekolwiek zanieczyszczenia które mogłyby zatykać dziurki w linii kroplującej). Ach…kupiłam jeszcze mechaniczny minutnik na 120 minut (to takie urządzenie podobne do minutnika do gotowania jajek, tylko ustawiane na nie co dłużej. Włączam minutnik na przykład na 2 godziny i przez ten czas woda płynie w linii kroplującej. Po u pływie 2 godzin minutnik odcina dopływ wody i nawodnienie przestaje działać. Takie urządzenie jest bardzo wygodne w moim przypadku…włączam i nie muszę pamiętać żeby w odpowiednim czasie wyłączyć. Jeśli uznam że nawodnienie nie działało wystarczająco długo to włączam jeszcze np. na 1 godzinę)

5 – następnie idziesz do sklepu lub nabywasz drogą internetową potrzebne akcesoria.

6 – a teraz już pozostaje tylko montaż…rozkładasz linię kroplującą na rabatkach w ustalonych wcześniej miejscach, przypinasz „szpilkami” i włączasz próbnie instalację sprawdzając czy wszystko działa. Jeśli jest ok., zasypujesz np. korą lub kamykami (nie musisz nawodnienia niczym zasypywać , ale ładniej wygląda jak nie widać tych rurek, złączek i tym podobnych… Ja u siebie zamaskowałam korą)

7 – zasiadasz wygodnie w fotelu z pyszna kawą w ręku i jesteś dumna jak paw z własnoręcznie wykonanej pracy. To naprawdę nie jest takie trudne jak się na początku wydaje.

Myślę że ci choć troszeczkę pomogłam...jak się zdecydujesz zakładać linie kroplującą to koniecznie daj znać. Trzymam kciuki….i pozdrawiam cieplutko.
W razie jakichkolwiek pytań „wal” do mnie śmiało…postaram się odpowiedzieć.
____________________
Nikita -Szmaragdowy Zakątek / Wizytówka / Wizytówka-portrety host
Nikita 12:05, 20 kwi 2015


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5919
I jeszcze na zakończenie…ciekawostka ze „szmaragdowego”…kwitnie mi bukszpan. Pierwszy raz widzę....



____________________
Nikita -Szmaragdowy Zakątek / Wizytówka / Wizytówka-portrety host
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies