Duuuuża, głeboka dziura pod duuuuze drzewo.....


Jeszcze tylko zdejmujemy kokardkę z korony ....

i...sadzimy....


Na koniec kilka drobnych kobiecych uderzeń siekierą !!??? i gotowe...

A widownia patrzy i dopinguje..........

Zdjęcie grupowe - oczywiście pod nowym platanem


Magda i łodzkie dziewczyny - raz jeszcze dzieki wielkie za świetne spotkanie !

lwk4 – Iwonka, spotkanie było zajefajne…z resztą wszystkie ogrodowiskowe spotkania są takie !!!

rozark – Naprawdę !!! Super ! Od samego początku wpadł ci w oko ten jegomość!

popcorn – musimy naprawdę uskutecznić tą kawkę. Przyszły tydzień może być? U ciebie czy u mnie…może tym razem u mnie?

yolka – nic straconego….szpadle mam…przybywaj!!!

elka_ - świetna ekipa łódzka, świetne dziewczyny i świetne spotkanie!

Luki – nooo…drzewo na wszystkich zrobiło wrażenie.

Margarete – super relacja zdjęciowa. Fajnie się ją ogląda…wracają wspomnienia…aż sama buźka się śmieje.

Doniesienia meteorologiczne….
Ciągle pada!

aż się chce zanucić za Czerwonymi Gitarami
... „Ciągle pada!
Alejkami już strumienie wody płyną,
jakaś para się okryła peleryną,
przyglądając się jak mokną bzy w ogrodzie”…

Jestem niesamowicie wkurzona, załamana, wściekła…ryczeć mi się chce !!!
W nocy, w czasie wichury oooooogromna lipa przewróciła się na grób mojego męża….masakra!!! Jak popołudniu tam pojechałam tak to wyglądało….



W sobotę rano przyjedzie ekipa, która ma sprzątać to drzewo...aż się boję tam jechać...chyba z nerwów oka dzisiaj nie zmrużę....

Oj Magda, rzeczywiście to problem. Nie denerwuj się - z naturą nie wygrasz ani ty sama ani my wszyscy...
Spójrz na to tak że dobrze że nikogo tam obok nie było i nikomu się nic nie stało a mogło...
Wiem że cię wnerwia i że mogą być jakieś straty czy wydatki wskutek tego ale są gorsze straty....to żadna pociecha a jednak......

Muszę polecieć jutro i ja zobaczyć co na grobach moich bliskich...

Żywioł narobił szkód, oby strat nie było, Magda nie wiedziałam...

, Madziu silna kobieto, mam nadzieję że dziś spojrzysz na ten problem trochę z innej perspektywy, powodzenia, buziaki

Po tych wesołych zdjeciach taki smutny widok. ............................

Trudno znaleźć słowa pocieszenia w takiej sytuacji. Chyba tylko takie, że to natura zrobiła a nie czyjaś złośliwa ludzka ręka.