Zaglądam, bo dawno mnie nie było…troszkę pociągająca byłam i spod stosu chusteczek higienicznych ledwo było mnie widać.
W „szmaragdowym” też nie byłam, więc zupełnie nie wiem jak tam Pani Wiosna u mnie się rządzi. W ten weekend też zapowiadają deszcze, więc z ogródkowania raczej nic nie wyjdzie.
Z dekarzem się umówiłam na dokładne pomiary. Ma kupić potrzebne elementy składowe nowego dachu i na początku kwietnia zaczynamy.
Poziomki posiane z miłością, bo 14 lutego w dzień Walentynek rosną jak szalone. Zupełnie nie wiem kiedy je należy przepikować.