Pąki rodków zapowiadają piękny maj. Magda name ostatnim zdjęciu są owoce bluszczu?

Kojak - tak Tomek to owoce bluszczu.
Półtora roku temu pierwszy raz zobaczyłam w moim "szmaragdowym" kwitnący bluszcz. Nawet nie wiedziałam co to jest, dopiero nasza Jankosia mnie uświadomiła. Tu masz kilka ciekawostek na temat tej popularnej acz bardzo tajemniczej rośliny:

Bluszcz pierwszy raz zakwita dopiero w 8–10 roku życia. Okres kwitnienia przypada na wrzesień/listopad. Kwiaty bluszczu są obupłciowe, wydzielają zapach padliny, zwabiając muchy, jednocześnie wytwarzają nektar zwabiający pszczoły, trzmiele i motyle.
Mimo, że bluszcz jest rośliną trującą, kwiaty są bardzo miododajne, a miód bluszczowy ma niezwykle ciemny kolor i jest bardzo słodki w smaku.
Okres owocowania bluszcza pospolitego jest też bardzo nietypowy, owoce dojrzewają zimą na przełomie stycznia i lutego.
W Polsce bluszcz pospolity podlegał ochronie prawnej od roku 1946 do roku 2014. W 1957 ochroną ścisłą objęto okazy kwitnące. Jeszcze w 1961 roku pisano, że bluszcz kwitnie w Polsce tylko na 5 stanowiskach naturalnych. Gatunek nie jest zagrożony w skali krajowej, pod ochroną są tylko kwitnące okazy bluszczu rosnące na naturalnych stanowiskach. Bluszcz posiada status gatunku zagrożonego w Estonii i Wielkiej Brytanii.

Było fajnie, szkoda tylko, że spacer po Piotrkowskiej deszcz nam przerwał, idę zwiedzać watek Kojaka

Uwielbiam bluszcz na drzewach I jako roślinę zadarniającą. Pięknie wygląda we wrocławiu, w ogrodzie botanicznym. Niestety nie mam dla niego odpowiednich warunków, u mnie wegetuje. Z tego Co czytałem to zaczyna owocować I zmienia wygląd liści Jak osiągnie szczyt podpory post której się wspina.

Nikita napisał(a)

Dziś w godzinach popołudniowo-wieczornych, w jednym z łódzkich pubów miałyśmy małe spotkanko psiapsiułek Ogrodowiskowych. Przy dźwiękach muzyki, aromatycznym grzanym winie, diabelskich tostach i wiosennej herbatce poplotkowałyśmy sobie nie tylko o ogrodach.
Potem na spacerze świątecznie rozświetloną ulicą Piotrkowską…zawładnęłyśmy fotelem Świętego Mikołaja



Dzięki dziewczyny za wspaniały wieczór. Musimy częściej to powtarzać... Kiedy kolejne spotkanie?

Fajnie Was widzieć,pozdrawiam

Magda miny zadowolone czyli spotkanie udane?

Magda wielkie dzięki za wczoraj,było super,takich spotkań mi brakowało

I ja dziękuję za fajny wspólny wieczór. Potrzeba mi teraz takich okazji do spotkań towarzyskich . A już z naszymi ogrodowiskowymi dziewczynami to gwarancja udanej zabawy- humor, sympatia, pogaduchy i klasa sama w sobie ,
Buziaki!

rozark - no szkoda, że sie rozpadało, ale i tak pamiatkowe zdjęcie wyszło super.

Kojak - z tą podporą bluszcza to chyba nie jest tak do końca. U mnie bluszcz wspina się po płocie o wysokości 1,8 m i zakwitł w tamtym roku po raz pierwszy, a jest napewno starszy niz 10 lat.

Tomek, nasze spotkania zawsze są udane...a nawet śmiem twierdzić, że bardziej niż udane !!!

Margaretka40 - szkoda, ze Cię nie było

Krys - masz ochotę na spotkanie...dzwoń o kazdej porze dnia i nocy

Margarete - masz smuteczek...przybywaj (nia masz przeciez daleko!!!)

Szukałem gdzie to wyczytałem. Znalazłem tylko że kwitnie w wieku 8-10 lat. Czyli masz rację. Szacun