Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Szmaragdowy Zakątek

Pokaż wątki Pokaż posty

Szmaragdowy Zakątek

Monia81 09:27, 02 lut 2018


Dołączył: 14 lut 2017
Posty: 8029
Madziu wiosenny licznik tradycyjnie sprawdzam coraz bliżej wiosny
____________________
Monika Monika-wymarzony sielankowy ogród
Bogdzia 21:12, 02 lut 2018


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58526
Dla mnie juz wiosna jest bo są pąki na rannikach, zaczyna tez kwitnąc oczar, malutki jeszcze jest ale każdy kwiatek sie liczy.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Mariposa 21:53, 02 lut 2018


Dołączył: 29 gru 2017
Posty: 1335
Super ten wiosenny licznik! Abstrahując od liczby, która na razie jest na wyświetlaczu, to ubywanie dni ma baaardzo optymistyczny wydźwięk
Chodzę sobie po Waszych ogrodach i podglądam fotki, bo te kolorowe wspomnienia kwitnących rabat są fanatastycznym lekiem na całą tą zimowo-niezimową chandrę
____________________
Ela Motylogród
Sebek 22:26, 02 lut 2018


Dołączył: 08 lut 2011
Posty: 50262
46 dni do wiosny, a ja dziś robiłem dekorację z tulipanów, piwonii i innych kwiatów na żyrandolu... Nie można przyspieszyć tej wiosny?
____________________
Sebek - Coś jeszcze, coś więcej... Wizytówka ogrodu
Magda70 23:08, 02 lut 2018


Dołączył: 05 lip 2012
Posty: 20087
O a u Ciebie znów odliczanie do wiosny! Lubię to
____________________
Niby nowoczesny -- Carpinus ogród nad jeziorem -- Wizytówka - Appeltern - Bressingham --
Nikita 00:30, 03 lut 2018


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5919
popcorn – na wiosnę na pewno ukopię ci cosik z mojej kolekcji.

Kojak – mama na razie jakoś daje radę, choć na miejscu trudno ją utrzymać, ortopedycznie też już jest troszkę lepiej, ja sytuację logistycznie jakoś ogarniam…jest ok...jesteśmy już na półmetku…jeszcze 3 tygodnie.

kitek81 – jakoś damy radę wytrzymać do wiosny…żeby tylko w kwietniu nie zmroziło…

Monia81 – Monika, cieszę się podglądasz mój licznik…dziś o jeszcze jeden dzień bliżej do wiosny
____________________
Nikita -Szmaragdowy Zakątek / Wizytówka / Wizytówka-portrety host
Nikita 00:33, 03 lut 2018


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5919
Bogdzia – ale masz fajnie, aż Ci zazdroszczę. Ja nie mam ani ranników, ani oczara, więc dla mnie twoje/moje ciemierniki są przepowiednią wiosny.

Mariposa – masz rację Ela, kolorowe zdjęcia naszych ogrodów to wspaniały sposób na chandrę, nudę lub sezon „przedogródkowy”.

sebek – oj, dużo bym dała, żeby przyśpieszyć wiosnę!
Zimo akysz…wiosno przybywaj !

Magda70 – też
Fajnie, że wpadłaś.
____________________
Nikita -Szmaragdowy Zakątek / Wizytówka / Wizytówka-portrety host
Nikita 00:37, 03 lut 2018


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5919
Do wiosny jeszcze chwila, a mnie już zaczęło „nosić”…już bym coś porobiła w „szmaragdowym”…
W tamtym roku (w sezonie przedogródkowym) konstruowałam budki lęgowe dla ptaków…w tym też powinnam czymś zająć głowę i ręce, by szybciej upłynął czas do wiosny.
Postanowiłam wykorzystać „przydasie”, które od niepamiętnych czasów walają się gdzieś po mieszkaniu, piwnicy, garażu…
Na pierwszy strzał poszła mała latarenka, która stojąc bezużytecznie na półce przyciągała tylko do siebie kurz. Jej trzy większe siostry od 4 lat mieszkają w „szmaragdowym”, ale ta najmniejsza jakoś nie znalazła tam miejsca.
Hmmm…co by tu z nią zrobić….? Latarenka powinna świecić, więc przerobię ją na elektryczną, a potem znajdę jej gdzieś jakąś fajną miejscówkę w „szmaragdowym”!
Znalazłam w piwnicy kabel z oprawką, który pozostał jako jedyny namacalny dowód istnienia lampki nocnej, która kiedyś wzięła i się potłukła. W pobliskim markecie budowlanym nabyłam drogą kupna wspornik do półki w ilości sztuk 1. Natomiast elektryczne źródło światła pozyskałam uszczuplając moje zapasy oświetleniowe o
jedna żarówkę typu LED.


Przy pomocy śrubokręta, nożyczek i własnej pomysłowości połączyłam wszystkie elementy składowe i wyszło takie coś…


…i jeszcze w nocnej odsłonie

____________________
Nikita -Szmaragdowy Zakątek / Wizytówka / Wizytówka-portrety host
Nikita 00:41, 03 lut 2018


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5919
Teraz przyszła kolej na lustro stojące „od zawsze” za szafą.
Lustro…a raczej lusterko (30cm x 30cm), kupione onegdyś w znanym szwedzki sklepie o nazwie zaczynającym się na literę „i”, wisiało kiedyś gdzieś o czym świadczyły śladowe ilości taśmy samoprzylepnej na jego tylniej stronie…
Zupełnie nie wiedziałam po co to lustro wyciągnęłam zza szafy…i tu z pomocą przyszedł Internet.
Że też ja na to wcześniej nie wpadłam.
Zrobię ramę do lustra! Ale jakąś fajną…śmieszną…zaskakującą… Chwilka zastanowienia…i już zaczęło coś „świtać”, a na kartce papieru pojawił się pierwszy szkic.
Przydałoby mi się stare okno…tylko skąd je wziąć? Poprosiłam o pomoc koleżankę z pracy, żeby na swojej rodzinnej wsi poszukała dla mnie potrzebnych staroci….Wykonanych kilka telefonów i w najbliższy weekend połowa tubylców biegała po wsi, żeby znaleźć odpowiednie okno…Niestety nic nie znaleźli. (Ale i tak wielkie dzięki Iwonko za pomoc !!!)
W związku z powyższym kolejnego dnia - wizyta w sklepie po potrzebne drewniane listewki i deski, 4 metalowe okucia, klej oraz papier ścierny.


Następnie z pomocą przyszła wkrętarko-wiertarka, kilkanaście małych śrubeczek i niewielka piła do drewna. Po godzinie rama była gotowa.


Jeszcze tylko zostało pomalować ramę i zrobić przecierkę, żeby udawała stare okno, ale to dopiero wtedy, gdy będę wiedziała, gdzie ją powieszę. Wybiorę wówczas kolor, aby pasował do ogólnej aranżacji.
____________________
Nikita -Szmaragdowy Zakątek / Wizytówka / Wizytówka-portrety host
Nikita 00:45, 03 lut 2018


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5919
Myślę sobie…dobra…latarenkę już mam, dekoracje okienno-lustrzaną też…na razie starczy tych damskich robótek.
Ale nie !!! Dwa dni później olśnienie! W piwnicy mam prawie nowiutki, elektryczny grill. Stoi tam sobie, nie wiedzieć czemu, wcale nie używany. Już kiedyś miałam pomysła, żeby przerobić tradycyjny grill na elektryczny, ale wtedy jakoś czasu zabrakło.
Teraz czas jest, więc biorę się do roboty! Po pracy pojechałam do „szmaragdowego” po mój stary grill na węgiel drzewny. „Staruszek” zrealizował się już życiowo – nie jedno przyjęcie gilowe przygotował, setki (a może nawet tysiące) różnorodnych mięs i warzyw podpiekał, niejedną spaloną na węgiel kiełbasę przeżył…


Grilla umyłam, rozkręciłam na elementy, „wzięłam” z niego miarę, pokombinowałam co i w jakiej ilości będzie potrzebne…


…i znowu wkrętarko-wiertarka przyszła z pomocą. Potem farba, kilka haczyków, gwintowany pręt…i gotowe.


Dodatkowo grill dostał w prezencie kilka haczyków na potrzebne do grillowania akcesoria oraz zgrabną półeczkę na butelki.


Na ewentualność gdyby ukradli prąd grill tak jest skonstruowany, że po odkręceniu dwóch śrubek, w każdej chwili można z niego zrobić z powrotem grill tradycyjny.
I co, może być ???
____________________
Nikita -Szmaragdowy Zakątek / Wizytówka / Wizytówka-portrety host
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies